Autor Wiadomość
wladek
PostWysłany: Nie 17:14, 07 Paź 2012    Temat postu:

wrz23

Rok Rubinsteina (10)

Szachy w Polsce, Z życia PZSzach
23 września 2012
Jerzy Konikowski

Byłem przekonany, że w tym roku Polski Związek Szachowy godnie uczci pamięć naszego wielkiego rodaka Akiby Rubinsteina. Oczekiwałem na jakiś turniej międzynarodowy w silnej obsadzie i dlatego okres letni zarezerwowałem sobie na przyjazd do Polanicy Zdroju. Niestety do takiej imprezy nie doszło.

Nie mogłem jednak być obojętny na tak wielkie święto polskich szachów i ostatecznie wpadłem do mojego ulubionego kurortu we wrześniu, aby spotkać się z Akibą Rubinsteinem.

-
wladek
PostWysłany: Śro 13:05, 03 Paź 2012    Temat postu:

--
Wirtualne szkolenie --- dla -- 7-latkow

Rozwiąż, nim zaczniesz czytać Szacharnię
(zaczyna ten, kto jest na dole)
polecam młodzieży.
---------------


Biale matuja w 5 posunieciach -- #5

1. Hg4! -- Hf6
2. Gxf6 -- g6
3. Hg5! -- diagram -- 2 -- grozi -- 4. Hh6 -- 5. Hg7 mat
--
Jesli czarne graj -- 1. ... g6
to po 2. Hd4! --- mat bedzie w 4 posunieciach.
---


--- diagram -- 2
Pozycja po trzech posunieciach -
- 1. Hg4 - Hf6 - 2. Gxf6 - g6 - 3. Hg5!

Teraz nastapi -- 4. Hh6 -- 5. Hg7 mat

Ps.
Kiedys szachisci uzywali szachow kieszonkowych -- diagramowych....
Teraz trenerzy nie lansuja tego... nie chca by ich
uczniowie szybko poznali Szachy , bo straca prace!!
---
wladek
PostWysłany: Pią 20:12, 28 Wrz 2012    Temat postu: A. Rubinstein

--
Rok Rubinsteina
Szachy w Polsce, Z życia PZSzach
Jerzy Konikowski

Poniższy tekst pochodzi z bloga Gali Śledziewskiej:

Zrezygnował z Talmudu dla uroków szachów

Gdy Akiba Rubinstein urodził się w 1882 roku w Stawiskach, obskurnym getcie niedaleko Łomży, tradycja rodzinna już wyznaczyła kurs jego życia. Jego przodkowie przez pokolenia byli rabinami i nauczycielami klasyki hebrajskiej, poświęcającymi się rozwojowi umysłu, wbrew ubóstwu i fizycznemu niedostatkowi.

Nie było wątpliwości, że chłopiec, wyrastający w domu swoich dziadków, zostanie hebrajskim uczonym i nauczycielem Talmudu, tak jak jego ojciec, który zmarł tuż przed jego narodzinami i jego dziadek.

W wieku lat 16 życie młodego Rubinsteina nagle zmieniło się, gdy zasmakował artystycznych emocji szachów. Zobaczył pierwszy raz partię szachów graną przez uczniów Jesziwy, wyższej szkoły religijnej w Łomży. Jak chciało przeznaczenie, zafascynował się twórczą dynamiką szachów, co stało się, ku rozpaczy jego rodziny, główną pasją jego życia.

Studiowanie Tory, miłość do Talmudu zostały usunięte na bok, gdyż teraz zaczął spędzać większość czasu przy szachownicy, odkrywając zawiłości starożytnej gry. Jego dziadkowie pogrążyli się w żałobie, przeklinając niewytłumaczalną alchemię, w matnię której wpadł chłopiec. Matka codziennie modliła się do Pana, żeby sprowadził jej błądzącego syna na dobrze wydeptane ścieżki.

Ale Rubinstein został stracony dla rodzinnej tradycji; uległ czarowi gry, od której nie można było go odsunąć.

Zamiast drobnej chwały żydowskiego getta i szarego życia, wybrał drogę prowadzącą do światowej sławy i ambicji, które nigdy nie zostały spełnione.

Po niepewnym starcie, 19-letni były uczeń odniósł swoje pierwsze godne uwagi zwycięstwo przeciwko szachowemu mistrzowi Salwe, mieszkającego w pobliskiej Łodzi. Rok później został wysłany na rosyjski krajowy turniej w Kijowie, gdzie zdobył piątą nagrodę. W 1905 roku wszedł na arenę międzynarodową i w Barmen zdobył ostrogi w Niemieckim Związku Szachowym, dzieląc z Durasem trzecie miejsce w jednym z głównych turniejów.

Stamtąd Rubinstein rozpoczął wspinaczkę na szachowy szczyt, pozostawiając za sobą takich gigantów jak Bernstein, Teichmann, Marshall, Janowski i całą plejadę rosyjskich talentów. W Ostendzie podzielił pierwsze miejsce z Bernsteinem i tym zwycięstwem przełamał wyższość nad resztą szachistów tzw. Plejady Laskera, pokolenia arcymistrzów współczesnych Laskerowi, którzy wyznaczali standardy w szachowym świecie od 1890 roku.

W St. Petersburgu w 1909 r. polski mistrz zademonstrował pełną równość z mistrzem świata Laskerem, którego pokonał w partii. Faktycznie, dopiero w ostatniej rundzie Lasker dogonił Rubinsteina i podzielił z nim pierwsze miejsce.

1912 rok był rokiem wielkiego triumfu Akiby Rubinsteina. W przeciągu 12 miesięcy Rubinstein wygrał pięć kolejnych turniejów, w San Sebastian, Pieszczanach, Wrocławiu, Warszawie i Wilnie, rekord, który nie miał precedensu. Stało się jasne, że Rubinstein będzie następnym mistrzem świata. Mecz o mistrzostwo świata między Laskerem a Rubinsteinem został wyznaczony na wiosnę 1914 roku. Cały świat na to czekał.

Ale wielka nadzieja polskiego arcymistrza na noszenie płaszcza mistrza świata została rozbita wybuchem I Wojny Światowej. Wraz z wieloma milionsmi, Rubinstein nie wyszedł z wojny bez szwanku. Gdy wojna skończyła się, nie był już zwycięskim bohaterem pragnącym walczyć o światowy tytuł. Dusza wrażliwego szachowego mistrza została boleśnie doświadczona zniszczeniami i trudnościami lat wojennych. Zaufanie i wewnętrzna harmonia, tak istotne dla najwyższego wysiłku szachowego artysty, zostały utracone.

Zawsze był skromny, a po wycofaniu się z gry jego nieśmiałość stała się obsesją. Cierpiał na kompleks niższości, uznając, że jest niepotrzebny w każdym wielkim turnieju.

Po wojnie Rubinstein ciągle należał do elity arcymistrzów, ale grał już z mniejszym powodzeniem. W 1922 roku dawna forma wróciła i wygrał bardzo silny turniej w Wiedniu wyprzedając o 1,5 punktu Ksawerego Tartakowera. Przez następne dziesięć lat uczestniczył w wielu turniejach, zajmując zawsze czołowe miejsca.

W 1926 roku wyjechał z Polski, osiadając na stałe w Belgii i zachowując polskie obywatelstwo.

W 1930 roku zagrał w polskiej drużynie na III Olimpiadzie Szachowej i uzyskał najlepszy wynik indywidualny (+13,-0,=4), przyczyniając się do zdobycia złotego medalu przez polską drużynę. W następnym roku w Pradze grał nieco słabiej i polska drużyna zajęła drugie miejsce.

Po 1932 roku Akiba Rubinstein nie zagrał już w żadnym turnieju. Postępująca choroba umysłowa (schizofrenia) wzięła górę.

Międzynarodowa Federacja Szachowa przyznała mu w 1950 r. tytuł arcymistrza.

Polski szachista i autor Władysław Litmanowicz w książce Dykteryjki i ciekawostki szachowe napisał, że odwiedził Rubinsteina w czerwcu 1957 roku w domu starców w Brukseli. Rubinstein mieszkał tam od dwóch lat, po śmierci swojej żony i mieszkał w pokoju przeznaczonym dla ośmiu osób, a w którym mieszkały trzy osoby. Choć był zaskoczony nieoczekiwaną wizytą, pojawił się w dobrze skrojonym garniturze, wyglądając jak elegancki starszy pan. Miał dużą brodę i swoim gościom dał do wyboru języki polski, rosyjski, niemiecki lub francuski.

Litmanowicz przekazał Rubinsteinowi pozdrowienia od Kazimierza Makarczyka i Mariana Wróbla i poinformował go o niedawnej śmierci Tartakowera, Regedzińskiego i Durasa. Rubinstein nie wiedział o zwycięstwie Smysłowa nad Botwinnikiem w meczu o mistrzostwo świata i odmówił gry przeciwko swemu gościowi. Ale analizował dwa studia Durasa z dużym zainteresowaniem.

Pielęgniarka opiekująca się Rubinsteinem, C. Rubin-Zimmer, powiedziała Litmanowiczowi, że Rubinstein jest, biorąc pod uwagę jego wiek, w bardzo dobrym stanie zdrowia i że jest bardzo spokojny i powściągliwy, mimo kilku dziwadztw: czasami nie chciał opuszczać swego pokoju lub pójść do łóżka.
W takich przypadkach siedział na krześle obok swego łóżka, myślał o
czymś głęboko lub przestawiał figury na swojej kieszonkowej szachownicy.


Zmarł 14 marca 1961 r. w Antwerpii.

Od 1963 roku w Polanicy Zdroju jest organizowany doroczny Memoriał Akiby Rubinsteina. Po wielu latach świetności turniej ten chyli się ku upadkowi.

Europejski Związek Szachowy ogłosił rok 2012 rokiem Akiby Rubinsteina.
------------

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group