wladek |
Wysłany: Wto 13:49, 05 Gru 2017 Temat postu: |
|
--
Polski MacGyver - Adam Słodowy - świętuje dziś 94. urodziny!
3 grudnia 2017, 16:21
Adam Słodowy urodził się 3 grudnia 1923 roku. W czasach PRLu był gwiazdą
polskiej telewizji i twórcą legendarnego programu "Zrób to sam".
Słodowy od 1959 do 1983 roku był gospodarzem autorskiego programu
"Zrób to sam", który od pierwszego odcinka – o tym, jak zbudować karmnik
dla ptaków – cieszył się ogromną popularnością. A sam autor stał się dzięki
niemu żyjącą legendą. Pokazywał, jak w domowym zaciszu, z codziennych
przedmiotów zrobić wszystko, o czym tylko można zamarzyć.
Uczył samodzielności, kreatywności i odpowiedzialności kilka pokoleń Polaków.
----
Kompozycja szachowa --- XX wiek!
4 - P1027423
Autorzy : Alain Campbell White
Murray Marble --- 1909 rok
Mat w 2 posunieciach --- #2
Rozwiązanie: 1. Wf1! -- tempo
1. ... Sxb7/f7/xc6/e6 ----- 2. Hxe6#
1. ... Gb5, Wd5+, Gc5 --- 2. Hxd5#
1. ... Gc4, Gb4 ----------- 2. Sxd4#
1. ... Gxb7, Wb5, Wc4 -- 2. Hxd3#
1. ... Wc5, Wb4, Gb2 --- 2. Sxd6#
1. ... We5 ----------- 2. fxe5 - mat
1. ... Ke4 ------------- 2. f5 --- mat
1. ... Gxe7 ----- ---- 2. S6xe7 - mat
Ciekawy wstep -- 1. Wf1! Kapitalna dwuchodowka!
---- |
|
wladek |
Wysłany: Nie 21:41, 19 Lis 2017 Temat postu: |
|
-
Danuta Bobin udostępniła link.
Wczoraj o 11:05
"Ja, obywatel Rzeczypospolitej Polskiej, w trosce o byt i przyszłość naszej
Ojczyzny" – tak zaczyna się ta petycja zamieszczona w serwisie Avaaz.org.
Jej autorem jest anonimowy Maciej P., któremu nie podoba się to, co się
w Polsce dzieje. Pisze, że "mając jeszcze możliwość wyrażania swoich
poglądów, racji i własnego zdania", żąda podania się do dymisji polskiego
rządu i wzywa też Sejm do przegłosowania skrócenia kadencji parlamentu.
Ta petycja trochę przypomina manifest Piotra Szczęsnego, który dokonał samospalenia w Warszawie. "Ponieważ posłowie zjednoczonej prawicy oraz ministrowie obecnego rządu sprzeniewierzyli się przysiędze, jaką składali w momencie ślubowania, ja obywatel Rzeczypospolitej wypowiadam posłuszeństwo temu rządowi i żądam jego dymisji" – pisze Maciej P. Twierdzi, że jako obywatel Polski, ma dość. "Nie ma i nie było mojej i moich rodaków zgody na przekreślenie 26 lat dążeń do integracji z Europą Zachodnią i strukturami unijnymi. Nie było zgody na łamanie prawa, w tym Konstytucji" – czytamy w jego petycji, którą w serwisie Avaaz.org podpisało nieco ponad 300 osób.
Informacja o niej pojawiła się m.in. na Twitterze.
Autor petycji niemal punkt po punkcie wymienia, w jakim kraju "nie możemy żyć". Po kolei punktując wszystkich ministrów. "Nie możemy żyć w kraju, w którym minister obrony narodowej dymisjonuje najbardziej doświadczonych i najwyższych rangą dowódców; anuluje wszelkie przetargi, pozbawiając nas szans na nowoczesne uzbrojenie" – pisze.
O ministrze sprawiedliwości:
""Nie możemy żyć w kraju, w którym minister sprawiedliwości podporządkowuje sobie prokuraturę, sądy i cały wymiar sprawiedliwości, a decyzje o dymisji czy powołaniu tego czy innego prezesa sądu wysyła faksem w jednozdaniowym poleceniu".
O szefie MSZ:
"Nie możemy żyć w kraju, w którym minister spraw zagranicznych zabiega o poparcie nieistniejących krajów, a obraża te, które były dotychczas naszymi sojusznikami. Gdzie ustawą zwalnia się wszystkich pracowników korpusu dyplomatycznego, bo minister za wolno ich wymienia na "swoich". Czytaj więcej
O ministrze edukacji:
"Nie możemy żyć w kraju, w którym minister edukacji wprowadza rewolucyjne zmiany w całym systemie oświaty w ciągu jednego roku wbrew woli rodziców, nauczycieli, samorządów i ekspertów, pozorując konsultacje a pisanie programów szkolnych powierzając anonimowym osobom". Czytaj więcej
O ministrze zdrowia:
"Nie możemy żyć w kraju, w którym minister zdrowia zmniejsza wydatki na kardiologię czy likwiduje program in vitro, a w zamian serwuje nam za 3 mln zł kampanię „informacyjną” ośmieszającą nasz kraj na całym świecie. Gdy tymczasem prawie mld złotych dofinansowania trafia do TVP".
Pod adresem wielu polityków czytamy podobne wyjaśnienie. Dostało się też rzeczniczce rządu. "Nie możemy żyć w kraju, w którym rzeczniczka partii rządzącej na fizyczną agresję wobec opozycjonistów reaguje "zrozumieniem", a rasistowskie hasła prawicowych bojówek przypisuje opozycji" – czytamy w petycji. Jej autor twierdzi, że swoje żądanie opiera na ocenie polityki premier Beaty Szydło i jej ministrów.
-- |
|
wladek |
Wysłany: Nie 10:04, 05 Lis 2017 Temat postu: propaganda_ do czytania |
|
j-
obrave
3 listopada o godz. 18:53
@Quentin T.
Chyba jednak przesadzasz, czyniąc- akurat- z „Gazety Wyborczej” symbol szczujni i hipokryzji. Nie zgadzam się z Tobą nie dlatego, że jestem antypisowcem, lecz z tego powodu, że jestem -wbrew pozorom -obiektywnym obserwatorem, a to, że tego obiektywizmu za bardzo w moich wpisach nie widać wynika z kategoryczności sądów występujących na tym blogu zwolenników PiS. Występuję tu nie jako zwolennik, obrońca „ancien regime”, lecz zwolennik pewnych wartości, które PiS zwalcza, czyli jestem przeciwnikiem pełzającej hitleryzacji/ stalinizacji Polski, która dokonuje się w najlepsze. Nie kwestionuję tego, że PiS właściwie zidentyfikował, zdiagnozował problemy społeczne Polaków, natomiast potępiam metody jakimi do rozwiązywania tych problemów dąży i jedną z tych metod jest szczucie jednych na drugich.
Jesteś przecież człowiekiem myślącym, a zakładam, że również widzącym i słyszącym, więc jeśli czytujesz „Gazetę Wyborczą”, to musisz dostrzec, że język używany w tym medium jest daleko bardziej wykwintny niż ten używany w pisowskich oraz b. publicznych. Kiedy wczoraj oglądałem wiadomości w TVPinfo usłyszałem np.:”…tymczasem winna złodziejskiej prywatyzacji Hanna Gronkowicz-Waltz, właścicielka bezprawnie zagarnietej kamienicy przy Noakowskiego, znów nie stawiła się na wezwanie komisji weryfikacyjnej…” albo „Zamieszany w aferę Amber Gold, były premier Donald Tusk”, albo „Były działacz komunistyczny Marcin Święcicki, obecnie aktywista PO i KOD…”, to i tak jeszcze nic, w porównaniu z językiem z „Gazety Polskiej”, „Sieci Prawdy”, czy pozostałych pisowskich tabloidów. Tam nawet w tekstach depeszowych wszystkich niepisowców określa się mianem złodziei, ubeków, komuchów, sowieckich agentów, morderców L:echa Kaczyńskiego, promotorów pedalstwa, islamu itp. Wprost i po nazwiskach, nie przejmując się, że z prawdą nie ma to nic wspólnego. Język żywcem wzięty z „Völkischer Beobachter”, sowieckiej „Prawdy” czy „Trybuny Ludu”, tudzież Polskich Kronik Filmowych z lat 1944-70. Język tak samo nachalny, kłamliwy, prostacki, szczekliwy.
Tymczasem z „GW” i jej brzydszej siostry „Gazety.pl” dowiaduję się, że bezrobocie spada, że spadło do rekordowego poziomu, że uszczelniono VAT, że jest nadwyżka budżetowa, że zrezygnowano z MFW, że agencje ratingowe zwiększyły notowania Polski, dwa miesiące temu przeczytałem obszerny reportaż o pożytkach jakie niesie program „500+”, o tym jak diametralnie poprawiła się sytuacja milionów Polaków, że stać ich na lepsze jedzenie, ubranie, remont mieszkania, komputery, rowery, kolonie dla dzieci, wspólne wczasy nad morzem, za granicą. Przecierałem oczy ze zdumienia, bo ciągle miałem wrażenie, że czytam jakąś pisowską agitkę. Owszem są publikacje krytyczne, ale krytyczne nie oznacza obraźliwe, oczerniające, a przecież ileż to roboty napisać np. „Lech Kaczyński ginąc w Smoleńsku uniknął odpowiedzialności za złodziejską reprywatyzację” albo „Ojciec Kaczyńskich, komunistyczny kolaborant otrzymał za swoje zasługi luksusową willę od Bieruta”, „Wczoraj zatwardziały komunista, dziś zatwardziały pisowiec” (np. o Czabańskim, Targalskim i innych byłych pezetpeerowcach w pisowskim gronie), „Czerwony zbrodniarz, prokurator stanu wojennego, przewodniczącym sejmowej komisji sprawiedliwości z ramienia PiS.”, „Zbigniew Ziobro syn komunisty pisowskim ministrem sprwiedliwości”, można tak bez końca pluć takim jadem, można pastwić się nad Jadwigą Kaczyńską, że „bezczelnie kłamała chwaląc się, iż brała udział w Powstaniu Warszawskim”, można też, że „wnuk ubeka Cenckiewicz”, że „agent ukraińskiej bezpieki, naczelny „Gazety Polskiej” -Piotr Sakiewicz…”. Można, ale ani „Wyborcza”, ani „Polityka”, ani „Newsweek”, ani TVN, Polsat, tego nie robią, trzymają klasę.
Język pis(s)mediów krytykuja nawet propisowscy publicyści: Bronisław Wildsztajn oraz Łukasz Warzecha twierdząc, że przypomina najgorsze czasy PRL.
3 listopada o godz. 17:16 widać
--- |
|