Forum SZACHY Strona Główna SZACHY
Szachy, zadania szachowe i nie tylko
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Edukacja
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 23, 24, 25 ... 28, 29, 30  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> O Szachach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 17:11, 13 Sty 2017    Temat postu:

13.01.2017
piątek

Czyj to sukces?
Dariusz Chętkowski

W Złotych Szkołach 2017, wg najnowszego rankingu Perspektyw, ludzie
nie tylko się cieszą, ale także dyskutują, czyj to sukces.
Szczególnie przy rodzicach uczniów lepiej nie podkreślać, że to
sukces placówki, bo można usłyszeć, a co niby takiego szkoła zrobiła?

Budżet szkoły publicznej jest tak ustalany, że nie przewiduje sukcesu
uczniów, bo sukcesy kosztują. Kiedy dzieci wygrywają jakiś konkurs
zewnętrzny (np. przechodzą do kolejnego etapu olimpiady) i trzeba z nimi
jechać, to szkoła nie ma środków na taką wyprawę. Opiekun musi albo
sam sfinansować tę wycieczkę, albo prosić rodziców o pieniądze lub transport.

Nic dziwnego, że kiedy rodzice słyszą, jak dyrekcja chwali się sukcesami
uczniów, zgrzytają zębami. Gdyby rodzice liczyli na szkołę, nie byłoby
żadnego sukcesu. To, czym dyrekcja chwali się i z czego jest niezmiernie
dumna, to właściwie kolejny prezent od rodziców. Wyłożyli na naukę
swoich dzieci masę pieniędzy, o trosce i osobistym zaangażowaniu nie
wspominając.
Jednak to nie jest cała prawda. Pieniądze rodziców to nie wszystko,
chociaż bardzo dużo. Nie byłoby sukcesu dzieci, gdyby nie nauczyciele
z pasją. Niektórzy są tak zwariowani, że nie patrzą na nędzę publicznej
szkoły, tylko zajmują się dziećmi, nie licząc nawet na zapłatę za ten
szczególny trud. Widzę takie osoby w mojej szkole i jestem im wdzięczny,
bo to dzięki pasjonatom mam luksusowe warunki pracy z dobrą
młodzieżą.

Zresztą sama pasja nauczycieli i pieniądze rodziców nie wystarczą.
Potrzebni są wyjątkowi uczniowie. Jak się ta układanka złoży w całość,
to wtedy mamy sukces. No i musi być coś jeszcze: obojętność wobec
zawiści i zazdrości. Taka postawa w stylu: jak się komuś coś nie podoba,
to może mnie pocałować w d… Niestety,
z tym ostatnim wśród nauczycieli najgorzej.

Ranking Szkół Ponadgimnazjalnych 2017 tutaj
----


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pią 17:12, 13 Sty 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 19:21, 02 Lut 2017    Temat postu:

2.02.2017 -- czwartek

Nie dajmy PiS ukraść naszych dzieci! --> Odezwa do nauczycieli
Jan Hartman

Nauczyciele, nie dajcie się przekupić Kaczyńskiemu!
Nie dajcie sobie przylepić na czole brudnego banknotu!
Wasz opór wobec recydywy PRL jest sprawą Waszej godności,
której nie wolno Wam sprzedać za dwieście złotych!
Od 27 lat polskie dzieci poddawane są w szkole narodowo-katolickiemu
praniu mózgów. Była to część kontraktu, który odradzające się do
demokracji polskie państwo zawarło z Watykanem.
Zawarto tu iście faustowski pakt.

Zgoda na formalny rozdział Kościoła od państwa, a dalej na wstąpienie
do Unii Europejskiej opłacona została gotówką i duszami naszych dzieci.
Szkoła w ciągu kilku lat stała się łupem Kościoła i jego ideologii.
I nie chodzi tylko o dwie lekcje religii (a w istocie seanse demoralizowania
dzieci łgarstwami i oszczerstwami na temat całego niekatolickiego świata)
opłacane przez rząd, nie tylko o te wszystkie niekończące się bigoteryjne
i wiernopoddańcze uroczystości religijne w szkole i wokół niej,
lecz przede wszystkim o stałą, baczną obecność kleru w strukturach
szkolnych i gęstniejącą z biegiem lat aurę ideologiczną, wymuszającą
nauczanie języka polskiego i historii wedle propagandowych wzorców
nacjonalistycznej prawicy.

Nauczyciele pragnący uczyć prawdy bądź przynajmniej zachować neutralny, świecki charakter nauczania byli coraz bardziej zalęknieni i osamotnieni. Endecja, zblatowana z Kościołem rzymskim, zaimpregnowała szczelnie szkoły i otaczające je instytucje, na czele z kuratoriami. Wszystkie rządy przyczyniły się do przehandlowania naszych dzieci w zamian za powstrzymanie się Kościoła od antyeuropejskiej i antydemokratycznej retoryki.

Dzieci plus kilka miliardów rocznie, plus wiernopoddańczy konkordat (zapisany w konstytucji), plus nieustające hołdy składane biskupom, plus państwowy kult Jana Pawła II – starczyło na tyle, że jesteśmy w Unii i mamy (formalnie przynajmniej) ustrój świecki i demokratyczny. Kto by jednak myślał, że Kościół odpuści bądź cofnie się choć o krok, ten byłby bezmiernie naiwny. Przez ćwierć wieku przejęta przez endecję „narodowo-patriotyczna” szkoła wychowała „nowego obywatela”, znającego tylko pyszałkowato-sentymentalny nacjonalizm i nauczonego pogardy i nienawiści dla wszystkiego, co nim nie jest. Ów „nowy obywatel”, zupełnie jak w PRL, jest wewnętrznie przekonany, że życie społeczne jest sceną retorycznych rytuałów, za którymi kryje się odwieczna walka o byt.

Młodzież przemaglowana przez ten system nie jest cyniczna – nie zna wszak niczego innego, niż świat obłudy. W swej masie myśli, że to jest po prostu świat – taki, jaki jest i być musi. Egoizm i nacjonalistyczne samolubstwo są wszystkim, co zna i czym się chełpi. Nie poznała innej wolności i innej inteligencji, niż szydzenie i obrażanie tych, którzy nie chcą brać udziału w rytuałach wyższości i pogardy dla innych. Umie się buntować tylko na jeden sposób – powtarzać wyuczone kłamstwa jeszcze bardziej agresywnie i prostacko, niż w tej postaci, w jakiej dorośli im je wpoili.

[link widoczny dla zalogowanych]
---


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Czw 19:22, 02 Lut 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 22:43, 06 Lut 2017    Temat postu:

--
6.02.2017
poniedziałek

Przedmioty w szkole po reformie
Dariusz Chętkowski

Każde pokolenie powinno mieć edukację skrojoną na miarę czasów,
w jakich przyszło mu żyć. Obecnie połowa przedmiotów w szkole jest
nikomu do niczego niepotrzebna. No, może z wyjątkiem nauczycieli,
którzy mają dzięki temu etaty. Z drugiej strony w szkole brakuje wielu
przedmiotów, które są pilnie potrzebne obecnemu pokoleniu.
Reforma mogłaby to zmienić.

Podczas niedawnej studniówki wdałem się w rozmowę z rodzicami na
temat przedmiotów, których brak aż razi. Każdy rzucał swoje propozycje,
ale co do jednego byliśmy zgodni. Ustaliliśmy mianowicie, że jest
zapotrzebowanie na „kulinaria”. Dzieci, może pod wpływem programów
telewizyjnych, chcą uczyć się gotować. Przydałoby się nie zmarnować tej
pasji.

W moim ogólniaku jest nawet paru mistrzów sztuki kulinarnej, którzy
zapraszają na swoje firmowe przysmaki. Działa też lokal gastronomiczny,
uczniowska kawiarenka, gdzie czasem młodzież się popisuje.
A jak w żartach zwróciłem uczniowi uwagę, że pewnie mama mu
pomagała przygotować tę potrawę, to przez pół roku się na mnie boczył.

Inny mistrz, na razie jeszcze uczeń, ma szansę zajść wysoko w sztuce
kulinarnej. Żadna w tym zasługa nauczycieli. Chłopak podkreśla, iż jest
samoukiem pieczenia (info tutaj). Szkoła mu w niczym nie pomogła.
I właśnie z czymś takim będziemy spotykać się coraz częściej: uczniowie
na lekcjach niby czegoś się uczą, ale w sprawach naprawdę ważnych
i potrzebnych są samoukami. Szkoda, że reforma tego nie zmienia.

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 23:27, 19 Lut 2017    Temat postu:

--
19.02.2017 -- niedziela

Podstawy programowe dla liceów i techników
Dariusz Chętkowski

Anna Zalewska chce skonsultować podstawy programowe dla liceów
i techników. Prace nad podstawami są już na ukończeniu, niebawem
zostaną wylosowane szkoły, które będą mogły zgłosić uwagi (info tutaj).

Nie podoba mi się idea konsultacji dla wybrańców. Nie wierzę
w przypadek, nie ufam w losowanie szkół. To się w Polsce nie udaje.
Za bardzo lubimy naginać rzeczywistość, kombinować i cwaniaczyć.
To nawet nie jest cecha tylko tej władzy, to raczej nasz narodowy styl.

Poprzednie zmiany w oświacie też niby konsultowano, a potem okazywało
się, że stosowano metodę doboru samych swoich. Są szkoły
zaprzyjaźnione z obecną władzą i są szkoły trzymające z poprzednią.
Konsultacje społeczne polegają u nas na tym, że projekty pokazuje się
w ramach jednej i tej samej kliki. Obcym niczego się nie ujawnia,
do niczego nie zaprasza. Tylko by nabruździli.

Pamiętam, jak parę lat temu w moim liceum wciąż były standaryzowane
testy maturalne z różnych przedmiotów. Niby dobierano nas przez
przypadek, metodą losowania i takie tam baju, baju. W końcu zmieniła się
ekipa zarządzająca standaryzacją matur i przestaliśmy mieć szczęście.
Teraz cierpliwie czekamy, aż przyjaciele powrócą i los znowu się do nas uśmiechnie.

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 13:58, 06 Mar 2017    Temat postu:

--
Decyzja o strajku

Dariusz Chętkowski

Jutro ZNP podejmie decyzję w sprawie organizacji strajku.
Decyzja trudna, ponieważ średnio połowa nauczycieli jest za strajkiem,
a połowa przeciw. Głosy nie rozkładają się jednak równo,
lecz bardzo różnie, czasem 70:30, a nieraz 10:90.

Wciąż nie wiadomo, jak naprawdę zachowają się nauczyciele, gdy strajk
zostanie ogłoszony, a taką decyzję zapewne podejmie ZNP.
Referendum strajkowe przebiegało w atmosferze bardzo swobodnej,
wszyscy słyszeliśmy, że nikt się do niczego nie zobowiązuje, a jedynie
wyraża opinię. Od opinii do faktycznego zaangażowania jest bardzo daleka droga.

Związek jest świadomy, że wiele zależy od dyrektorów, a postawa
dyrektorów zależy od stanowiska kuratorów. Nauczyciele będą się więc
oglądać, co na ewentualny strajk powie ich szef, a szef będzie patrzył,
co na to kurator. Jednym słowem bez cichego przyzwolenia władzy
na porządny strajk nie ma co liczyć.


janadam48
6 marca o godz. 12:24 251734

Po wprowadzeniu reformy obecni dyrektorzy przestaną nimi być.
Nauczyciele też dostaną propozycję nie do odrzucenia. Cząstkowy etat
lub sam odchodzisz. Im szybciej to sobie uzmysłowią tym lepiej dla nich.

Nowi, sprawdzeni przez ciotki rewolucji już grzeją silniki w pit stopach.
Właścicielka trzystu dwudziestu wypolerowanych zębów już zaciera ręce.
Misiewicze są wszędzie. Kabotynów po szkole lansu i balansu, ojca
Rydzyka, nie brakuje. Alleluja i do przodu Sad.
--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pon 14:00, 06 Mar 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 5:36, 08 Mar 2017    Temat postu:

-
Szachy w POLSKIEJ szkole...

Matowanie Gońcem w 4 posunięciach...
--
1_2
diagram - 1
Mat -- w 4 posunięciach --- #4 --- --- 1. Wf3+ - Gf5 - 2. Gf2 - c3 - 3. Wf4!!

Teraz będzie mat Gońcem na -- h4 - lub na - _d4
--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Śro 11:13, 08 Mar 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 18:54, 17 Mar 2017    Temat postu:

- [link widoczny dla zalogowanych]

4 - P1321738
Autor - Pal Benko - USA
---
1_2
diagram - 1
Mat w 3 posunięciach - #3 ---- ---- 1. Kf3! - Kxf6 - 2. Sf5
teraz po - Kg5 - 3.Gh4# --- a po - Ke5 - 3. Gd4 - szach - mat

---
3_4
diagram - 3
Mat w 3 posunięciach --- #3 --- --- 1. Wf6+ Kxg4 - 2. Gg5 - Kh5 - 3. Gf3 - mat


--
5_6
diagram - 5
Mat w 3 posunięciach - #3 -- -- 1. Wc6! tempo - Kd4 - 2. Se6+ - Kd5 - 3. Ge4 - mat

Solution: 1. Rc6! waiting
1. ... Kd4 - 2. Se6+
2. ... Kd5 - 3. Be4 - mat -- diagram - 6

Ciekawe trojaczki - symbolem litery - S

GM Pal Benko - jako propagator i nauczyciel szachów!

[link widoczny dla zalogowanych]
-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 7:16, 28 Mar 2017    Temat postu:

--

[link widoczny dla zalogowanych]

-
Ile to jest ?

500 + - dokładnie jest to 512 ---> kwadracików.
Praktycznie pokazuje - poniżej...

---

1_2
diagram 1
Diagram 1 - posiada --> 64 - kwadracików ---- diagram - 2 - posiada -- 64 - kwadracików ---> Razem = 128


--
3_4
diagram - 3

Diagram 3 - posiada --> 64 - kwadracików -- diagram - 4 - posiada -- 64 - kwadracików --> Razem = 128

Dodajemy --- 64 + 64 + 64 + 64 = razem 256

Na jednej stronie umieszczamy cztery diagramy ---> czyli 256 kwadracików.

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 7:26, 28 Mar 2017    Temat postu:

--
Ile to jest ?

500 + - dokładnie jest to 512 -> kwadracików.
Praktycznie pokazuje - poniżej...

Druga strona -- liczenie prowadzimy podobnie jak na --> pierwszej stronie
---

1_2
diagram 1
Diagram 1 - posiada --> 64 - kwadracików ---- diagram - 2 - posiada -- 64 - kwadracików ---> Razem = 128


--
3_4
diagram - 3

Diagram 3 - posiada --> 64 - kwadracików -- diagram - 4 - posiada -- 64 - kwadracików --> Razem = 128

Dodajemy --- 64 + 64 + 64 + 64 = razem 256

Na jednej stronie umieszczamy cztery diagramy ---> czyli 256 kwadracików.

Druga strona ma -- 4 diagramy po 64 = kwadracików w sumie = 256


Na dwóch stronach - mamy 8 diagramów - po 64 kwadracików co równa się = 512

500+ - dokładnie równa się --> 512

Obywatele powinni wiedzieć ile to jest --> 500+
Obrazowo jest pokazane na - 8 - rysunkach - diagramach

64 razy 8 = 512
60 razy 8 = 480
4 razy 8 = 32
480 + 32 = 512

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Sob 4:46, 01 Kwi 2017    Temat postu:

-
31.03.2017 -- piątek

31 marca – strajk nauczycieli
Dariusz Chętkowski

O przystąpieniu szkoły do strajku dyrektor dowiedział się już w zeszłym
tygodniu, natomiast o liczbie strajkujących dopiero dzisiaj rano.
Ok. godz. 10 dane te powinny spłynąć także do ZNP, o 11.00
powinna je poznać cała Polska (info tutaj oraz tutaj).

Dyrektorzy wprawdzie nie wiedzieli oficjalnie, ale przecież powinni znać
nastroje wśród swoich pracowników i orientować się, czy protest będzie
masowy. Jest to ważne, ponieważ na szefie spoczywa obowiązek
zapewniania opieki dzieciom. W niejednej szkole sugerowano uczniom,
aby zostali w domu. Tak było w podstawówce mojej córki, w podstawówce
córki koleżanki i w wielu innych łódzkich placówkach.

Niektóre szkoły mocno zaangażowały się w protest, inne słabo, a jeszcze
inne wcale. W moim liceum uczniowie spodziewali się, że dzisiaj nie
będzie żadnych lekcji. Sporo osób 10 dni temu było na wagarach.
Jak próbowałem rozmawiać o tym z rodzicami, to usłyszałem, abym dał
spokój, bo dzieci są tak dumne z tego, że nie były w szkole,
iż nie wolno w nich zabijać niezależności. Niech i tak będzie.

Uczniowie spodziewali się, że podobnie niezależni i zdolni do buntu będą
ich nauczyciele. Niestety, po burzliwej dyskusji zwyciężyła opcja, że nie
strajkujemy. Niektórzy zgłosili stanowisko odrębne, co zostało
zaprotokołowane, ale większość była na „nie”. Uczniowie zaczęli patrzeć
na nas z pogardą. Pokazaliśmy im, do czego jesteśmy zdolni – to znaczy
do niczego. Popieramy strajk, ale sami nie strajkujemy – czyli dupa.
Dużo wody upłynie w Wiśle, zanim uda nam się odzyskać autorytet.
Jeśli komukolwiek w szkole należy się nagana, to raczej nam,
nauczycielom. Uczniowie mają więcej ikry.

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Sob 4:48, 01 Kwi 2017    Temat postu:

-
p53
31 marca o godz. 10:53 252168

@ belferxxx
Sorry, ale bzdety pleciesz, prosto z przekazu dnia pewnej partii.
Ten strajk jest ogólnym wyrazem niezadowolenia nauczycieli z przedmiotowego traktowania przez władzę – wprowadzania naukowo, racjonalnie nieuzasadnionych, a bardzo radykalnych i kosztowanych zmian w szkołach. Te zmiany uderzą w zatrudnienie nauczycieli, wyrzucone zostaną gigantyczne pieniądze na zmiany formy szkoły – zamiast na nowoczesne kursy dla nauczycieli, modyfikowanie podręczników w stronę nauki zrozumienia a nie pamięciowej, na szafki dla uczniów czy materiały szkolne – typu rzutniki czy papier, na które wiecznie muszą się składać rodzice.

Poprzednia władza też tego do końca nie dopilnowała – ale przynajmniej mieliśmy kierunek zachód, a nie średniowiecze – obowiązek szkolny dla 6-latków, darmowe podręczniki, wywalenie śmieciowego jedzenia ze szkół, powolne próby unowocześnienia programu (wraz z wprowadzeniem nowych podręczników).

A teraz mam zaufać ludziom, którzy promują paranaukę smoleńską, prymitywny pseudo-patriotyzm, czy (np. minister nauki) szukanie wszędzie resortowych dzieci? To ma być fundament nowego programu szkolnictwa? Wynocha za wschodnią granicę!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 21:24, 14 Kwi 2017    Temat postu:

14.04.2017 -- piątek

Opieka nad dziećmi w kościele
Dariusz Chętkowski

Episkopat domaga się, aby nauczyciele nie tylko przyprowadzali dzieci do
kościoła, ale także sprawowali nad nimi opiekę.
Pedagodzy odpowiadaliby więc za porządek w kościele,
a ksiądz byłby tylko od posługi duchowej (info tutaj).

Gdziekolwiek jestem z uczniami, zawsze poczuwam się do opieki nad
nimi. W muzeum, w teatrze, na basenie, w pociągu czy w kinie nie
czekam, aż interweniują pracownicy. Problem jednak w tym, że nie do
każdego miejsca z uczniami wchodzę. Na przykład do kościoła mogę,
ale nie muszę. Kwestia ta nie jest uregulowana prawnie, więc każdy robi,
co chce.

Episkopat domaga się od nauczycieli opieki nad dziećmi, ponieważ wie,
iż księża sobie nie radzą. Niedawne wydarzenie w Łodzi, kiedy to zacny
duchowny uderzył w twarz niesfornego gimnazjalistę, pokazuje, iż pomoc
pedagogów jest nieodzowna. Gdy lekcje religii odbywają się w szkole,
katecheci otrzymują wsparcie od kolegów bądź dyrekcji.
Czy na podobną pomoc powinni liczyć w kościele?

Łatwo argumentować, że nie każdy nauczyciel jest katolikiem, więc nie
można go zmuszać do pracy w kościele. Jednak praca to praca.
Nie ma znaczenia, gdzie się ją wykonuje. Nie muszę być katolikiem, aby
być ochroniarzem w kościele. Wszystko kwestia przydziału obowiązków.
Dyrekcja oddeleguje mnie do czynności zawodowych poza miejscem
pracy, np. w kościele, wystawi delegację albo wypożyczy innemu
podmiotowi na czas określony za odpowiednim wynagrodzeniem.
Jeśli odbędzie się to zgodnie z prawem i na warunkach określonych przez
Kartę Nauczyciela, nie widzę problemu. Problemem byłaby praca na gębę,
bez umowy, bez zasad, bez wynagrodzenia, jedynie za Bóg zapłać.

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 22:02, 14 Kwi 2017    Temat postu:

--
Edukacja dla najmłodszych --> 7-latków
-----
1_2
-- Białe matuja ....
Mat w 2 posunięciach -- #2 ---- --- 1. Se2 - Kf3 - 2. 0-0! -- (mała roszada) - mat

--

diagram -- 3
1. Se2 - Kxh1 - 2. Hh3 - mat

Dla młodych kursantów podajemy proste pozycje... do zapamiętania...
Mat w 2 posunięciach - #2 - oraz siatki matowe....

----
1_2
diagram -- 1
Mat w 2 posunieciach -- #2 --- --- 1. Gg1! -- Sf4 -- 2. e4 - szach - mat

1. Gg1! -- tempo
1. ... Sb8 -- 2. He5#
1. ... f6 ---- 2. He4#
1. ... Sg3 -- 2. Hf2#
1. ... Sf4 --- 2. e4#
----


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pią 23:30, 14 Kwi 2017, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 12:34, 20 Kwi 2017    Temat postu:

20.04.2017 -- czwartek

Nauczycielu, zwolnij się sam
Dariusz Chętkowski

Nauczyciele już wiedzą, na jakich warunkach będą pracować w przyszłym
roku szkolnym. Dla wielu są to warunki nie do przyjęcia, dlatego
decydują się odejść ze szkoły. Doskonale objaśnia ten problem
Wiesław Włodarski w wywiadzie pt. „Sam się zwalniam”.

Jak śpiewa Jaromir Nohavica, „Może i dobrze, że człowiek nie wie,
co go czeka”. Nauczyciele jednak wiedzą, dlatego atmosfera w szkołach
robi się coraz bardziej nerwowa. Godzin nie wystarczy dla wszystkich,
dlatego najlepiej by się stało, gdyby kogoś diabli wzięli albo sam się
zwolnił. Niestety, ludzie nie są tacy skorzy, aby swoim kosztem zrobić
komuś dobrze. Wiesław Włodarski jest pod tym względem wyjątkiem.
Gdyby nie odszedł, musiałaby wylecieć z pracy młoda nauczycielka
matematyki.

Presja, aby starzy dali miejsce młodszym, jest w szkołach bardzo wysoka.
Starsi koledzy reagują paniką, gdy ktoś ich pyta o wiek albo ile im
brakuje do emerytury. Wiadomo, po co te pytania. Żeby przypomnieć.
Ale młodzi też robią się nerwowi. Dobrze bowiem wiedzą, że jako takie
gwarancje utrzymania miejsca daje im tylko zatrudnienie na podstawie
mianowania. Kto tego nie ma, ten jest pierwszy do odejścia. Kogoś trzeba
się pozbyć. Jak nie starego, to młodego. Najlepiej by było, gdyby ktoś
sam się zwolnił, wtedy nie trzeba brudzić sobie rąk wywalaniem człowieka
za burtę.
---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 6:17, 05 Maj 2017    Temat postu:

--

4.05.2017 -- czwartek

Czy to na pewno matura z polskiego?
Dariusz Chętkowski

Przepraszam wszystkich, którzy uczyli się do matury z polskiego na poziomie
podstawowym. Czytali lektury, siedzieli na lekcjach i wykonywali polecenia
nauczycieli. Niepotrzebnie to robili. Ten egzamin da się zdać
bez elementarnej wiedzy o literaturze. Wystarczy trochę cierpliwości.

Temat pierwszy. Napisać parę zdań o pracy każdy potrafi.
Pasja czy obowiązek? Doprawdy nie trzeba uczyć się sztuki argumentacji,
aby odpowiedzieć na to pytanie. A tekst Exupery’ego, który trafił do
arkusza maturalnego, sam się czyta. Ani on z lektur, ani z kanonu
(był w czteroletnim liceum). Cały wywód można oprzeć na wiedzy
pozaszkolnej, na oczytaniu w internecie, na dowolnych przykładach.
Po tegorocznej maturze tylko głupek sięgnie po kanon. Po co uczniom
klasycy? Bez znajomości lektur da się zdać egzamin dojrzałości.


Temat drugi. Wiersz Kazimierza Wierzyńskiego. Poeta wartościowy,
ale dzisiaj zapomniany. Wyparty w szkole przez Tuwima.
Zaledwie wspominany. Uczniowie przekonali się, że nauka na lekcjach
polskiego to jedno, a matura to drugie. No i poezja jest tylko dla
desperatów. Na egzaminie będzie to, czego nie było na polskim. T
wórcy matury robią niedźwiedzią przysługę nauczycielom. Tworzą egzamin
z polskiego, ale całkowicie obok tego, co jest w podstawie programowej.

Dobrze, że matura jest przyjazna uczniom. Źle, że rozmija się z programem
szkolnym. Tegoroczny egzamin można by dać gimnazjalistom, a też by sobie
poradzili. Można by dojść do wniosku, że szkoda czasu na lektury,
trzeba uczyć pisania o czymkolwiek. Niestety, doświadczenie uczy, że co
roku matura jest inna. Skoro teraz mieliśmy zero szkoły, za rok egzamin
może być wzięty w całości wprost z lekcji języka polskiego.
I jak zwykle wszystkim szczęka opadnie.
---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> O Szachach Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 23, 24, 25 ... 28, 29, 30  Następny
Strona 24 z 30

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin