|
SZACHY Szachy, zadania szachowe i nie tylko
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wladek
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polaniec
|
Wysłany: Wto 21:59, 31 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
-
Stary człowiek, więc może
30 lipca 2018, poniedziałek, Daniel Passent
Czy pamiętacie fotografię Tuska z Putinem na molo w Sopocie?
Ileż to razy była ona przypominana na dowód spisku i knowań przeciwko
prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu i w ogóle przeciwko Polsce.
Dziś jej nie widać. A może pamiętacie wrak? Gdzie jest wrak?
Kiedy zwrócą wrak? Bez wraku ani rusz, bez wraku nie sposób.
Jak dojdziemy do władzy – odzyskamy wrak itd.
Przez ostatnich kilka lat stosunki polsko-rosyjskie są lodowate. Manewry wojskowe wycelowane na Wschód, Rosja gra zawsze rolę agresora, wspieramy Ukrainę, nie zaakceptujemy aneksji Krymu, ba, polscy oficjele nawet zbojkotowali mundial 2018 w Rosji, ba, zbojkotowali go także polscy piłkarze, opuszczając rozgrywki w pierwszym możliwym terminie. Polskie media w relacjach z turnieju i Rosji nie wspominały ani słowem o nienagannej (podobno) organizacji i świetnym piarze dla gospodarzy. W obowiązującej polityce historycznej Rosja to tylko agresja, Katyń, komunizm.
Od pewnego czasu – powiedziałbym: od czasu, kiedy Polska została brzydkim kaczątkiem Europy – co bardziej rozsądne osoby zaczynają dostrzegać, że rusofobia prowadzi donikąd, najwyżej do gazociągu Nordstream 2 (Rosja–Niemcy z pominięciem Polski).
Tak się dziwnie złożyło, że akurat w poniedziałek 30 lipca dwa najważniejsze pisma prorządowe sygnalizują zapowiedź zmiany. Kornel Morawiecki, weteran opozycji antykomunistycznej, dziś poseł, marszałek senior i ojciec premiera, mówi Maciejowi Pieczyńskiemu w „Sieciach” rzeczy niesłychane. Ktoś powie, że marszałek mówi banały, wyważa otwarte drzwi, ale w Polsce to słowa godne uwagi. Wyrywki wypowiedzi Marszałka Seniora:
1. Burzenie pomników sowieckich nie ma nic wspólnego z prawdziwą dekomunizacją. Armia Czerwona uratowała nas przed zagładą biologiczną. Niemcy chcieli Polaków unicestwić, Rosjanie – tylko zniewolić. Przecież sami nie pokonaliśmy Hitlera. Czy my sami wyzwoliliśmy się spod niemieckiej okupacji? A może Ukraińcy wyzwolili się sami? Czy to Solidarność obaliła Związek Sowiecki? Wolne żarty. Nawet nie miała takiego zamiaru. ZSRR rozpadł się bez jednego wystrzału.
2. Rosja nie prowadzi agresywnej polityki. Na Ukrainie to zderzenie dwóch racji. Wojnę w Gruzji nie wiadomo, kto zaczął. Krym „został przejęty” przez Rosję bez jednego wystrzału, ukraińskie wojsko przeszło na stronę Rosji, a potem było referendum.
3. Rosja nie ma żadnego interesu w tym, żeby użyć siły militarnej wobec Polski. Od 4 lat bronią się rękoma i nogami, żeby tylko nie zająć Doniecka, to cóż dopiero mówić o agresji na Polskę!
4. Gazociąg Północny to skutek fatalnej polityki wschodniej Warszawy. Gdybyśmy nie postawili interesów Kijowa ponad naszymi, Rosjanie nie musieliby dogadywać się z Niemcami. A teraz będziemy przepłacać za amerykański gaz. Chińczycy, którzy zamierzali budować swój jedwabny szlak przez Polskę, dogadują się z Rosją i z Niemcami, by to Kaliningrad stał się głównym węzłem.
5. Rosja nie ma interesu w militarnej agresji na Polskę, ale „boję się, że Niemcy zdominują nas gospodarczo, a Rosjanie – politycznie”. Niestety, na relacje z Rosją nie mamy żadnego pomysłu. Kult Armii Czerwonej to kult pogromców faszyzmu, nie ma wymiaru antypolskiego. Błędem premiera Morawieckiego było, że nie wysłał gratulacji Putinowi z okazji reelekcji.
6. „Nasza polityka zagraniczna sprowadza się, niestety, do odgrywania roli marionetki Waszyngtonu”.
7. Europa traci swoją moc, mogłaby ją odzyskać, gdyby połączyła się z Rosją i jej ogromnym potencjałem. Powinna powstać Unia Europejska z Rosją w składzie.
Tyle Kornel Morawiecki. Szkoda, że nie Mateusz, choć może premier „wypuszcza” tatusia. Tak czy owak to mądrzejsze niż mówienie, że demokracja stoi ponad prawem.
Zaproszenie
Prof. Krystyna SKARŻYŃSKA (znana socjolog polityki), Jerzy BACZYŃSKI (prezes i redaktor naczelny POLITYKI) oraz senator Aleksander POCIEJ (PO) będą naszymi gośćmi i podsumują sezon polityczny. Radio TOK FM, wtorek 31 lipca o godz. 20.05.
--
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wladek
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polaniec
|
Wysłany: Wto 22:52, 31 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
--
1_2
diagram - 1
Mat -- w 2 posunięciach -- #2 -- --1. Wc4 - Kf8 -- 2. Gh6 - szach - mat
Solution: 1. Rc4! waiting
1. ... Kxf6 -- 2. Bd4#
1. ... Kd6 -- 2. Bf4#
1. ... Kxd8 - 2. Bb6#
1. ... Kf8 --- 2. Bh6#
--
Pamiętam krakowskie Getto, obóz Płaszowski i tysiące Żydów pracujących dla Niemców, po których ślad zaginął. Każdego roku kultywuje się tutaj pamięć zagłady tych ludzi, których jak barany prowadzono bezbronnych na rzeź. Sam biorę udział w tych smutnych ceremoniach. Nie mieszczą się jednakże w głowie zbrodnie popełniane przez ocalałych potomków tamtych ofiar. Czołg z tą samą gwiazdą, którą wtedy nosili na rękawach jest symbolem ludobójstwa i eksterminacji narodu palestyńskiego na swojej własnej ziemi, walczącego os woje ocalenie. Zabili już ponad 2 tysiące ludzi w tym prawie 500 dzieci. Żydzi dzieciobójcy. Zabijają bezkarnie z pomocą amerykańskich dolarów i amerykańskich armat. Prawie bez żadnego protestu społeczności międzynarodowej, mediów, intelektualistów lub sprostytuowanych publicystów. Natomiast wszyscy warczą na Putina i Rosję, którzy także bronią swoich żywotnych interesów i życia przeciwko bandom oprychów banderowskich także wspieranych i szkolonych przez amerykański imperializm.
Wszędzie gdzie zbrodnia, morderstwa, grabieże, bomby i zabijanie
tam są amerykanie. XXI wiek to wiek amerykańskich zbrodni.
--
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wladek
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polaniec
|
Wysłany: Sob 15:30, 04 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
--
Szachy rodzinne -- polegają na oglądaniu szachowych pozycji - na diagramach
---
1_2
diagram - 1
Mat -- w 2 posunieciach -- #2 -- -- 1. d8=Hetman - tempo - f5 - 2. Sxf5 - szach - mat
---
3_4
diagram - 3
1. d8=Hetman - g5 - 2. Hxf6 - szach - mat --- 1. d8=Hetman - Kxg7 - 2.Hf8 - szach - mat
--
diagram - 5
1. d8=Hetman - Kg5 - 2. Sxf7#
Rozwiązanie: 1. d8=H! tempo
1. ... f5 -- 2. Sdxf5# -- diagram - 2
1. ... g5 -- 2. Hxf6#
1. ... Kg5 - 2. Sxf7#
1. ... Kxg7 - 2. Hf8#
--
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wladek
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polaniec
|
Wysłany: Sob 18:07, 04 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
---
Autor : C. Monnier
22 Bulletin Ouvrier des Echecs 1939
-- --
[link widoczny dla zalogowanych]
-
-- Diagram -- 1
Biale matuja w 7 posunieciach -- #7
-------
2_3
-- Diagram -- 2
Pozycja po trzech posunieciach --
Teraz -- mat - w 4 posunieciach -- #4 --- --- -- Final zadania -- 7. Sb3 - mat
--
Diagram -- 1 -- mat w 7 posunieciach.
Diagram -- 2 -- mat w 4 posunieciach
Diagram -- 3 -- Pozycja matowa dla -- siedmiochodowki oraz dla czterochodowki.
-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wladek
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polaniec
|
Wysłany: Śro 11:05, 15 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
-
Hulaj dusza!
15 sierpnia 2018, środa, Daniel Passent
Polska defiluje, Duda wetuje, Europa strofuje.
Jedna Polska szykuje się do defilady, największej, najpiękniejszej,
najbardziej zwycięskiej i najbardziej naszej, polskiej. Co tam wszystko
zostanie pokazane, to się w głowie nie mieści. Cuda niewidy.
Paryż i Moskwa niech się schowają. Władza obecna przykłada duże
znaczenie do utrwalania ducha narodowego, tradycji patriotycznej,
więc nie szczędzi grosza na celebrowanie, składanie wieńców, pochylanie
głowy, poprawianie wstążki (chyba że chodzi o „ Motyla” – wtedy nie).
Tylko żaden ryk silników i chrzęst gąsienic nie zagłuszy wątpliwości, jak to jest: zaledwie dwa lata temu Polska była podobno bezbronna, armia pełna była osób niekompetentnych i niegodnych zaufania. Minister obrony PiS Antoni Macierewicz wyrzucał setki generałów i oficerów, czyścił stajnię Augiasza, zapowiadał śmigłowce, a to amerykańskie, a to polsko-ukraińskie, a premier Szydło stała za nim murem.
Macierewicz czyścił, czyścił, aż jego sczyścili. Nosił wilk razy kilka… Obecny minister, Mariusz Błaszczak, przyszedł uzbrojony w miotłę, którą wymachiwał kilka miesięcy. Tak jak jego poprzednik usuwał podobno „złogi postkomunistyczne”, tak nowy minister czyścił resort z ludzi swojego poprzednika. Wyrzuceni generałowie w pełni sił, których wykształcenie kosztowało miliony, wyrażają się o stanie polskich sił zbrojnych i przemysłu obronnego, delikatnie mówiąc, źle. Będzie to defilada dumy (do pewnego stopnia na kredyt) i oby było ku temu jak najwięcej powodów. Na razie jest to defilada nadziei, że będzie lepiej.
Prezydent Andrzej Duda spędził czas przed defiladą na budowaniu napięcia przed jego spodziewanym wetem wobec pisowskiego projektu zmiany ordynacji wyborczej do Parlamentu Europejskiego na bardziej dla siebie korzystną. Kiedy już wszystkie wróble ćwierkały, że będzie weto, prezydent się skłaniał, był skłonny, radził się, konsultował, budował emocje, stopniował napięcie, nie mógł znieść tego jaja, aż wreszcie chyba urodzi to weto lada chwila, bo czeka go to, co najbardziej lubi: defilada i Australia.
Z okazji setnej rocznicy odzyskania niepodległości Komisja Europejska dała nam dziwny prezent: KE uznaje polską ustawę o Sądzie Najwyższym za niezgodną z prawem unijnym i robi kolejny krok w kierunku postawienia nas przed Trybunałem Sprawiedliwości. Polska jednak trwa przy swoim, licząc (może słusznie), że Europa się nie odważy. Na razie radujemy się, defilujemy, podróżujemy – hulaj dusza!
--
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Śro 11:06, 15 Sie 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wladek
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polaniec
|
Wysłany: Pią 11:27, 24 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
-
Pan redaktor cywilizuje
21 sierpnia 2018, wtorek, Daniel Passent
Kilka dni temu na stronach Gazety ukazał się tekst Rafała Wosia „Lewico, czas na współpracę z PiS. Trzeba budować z Kaczyńskim demokratyczny socjalizm”.
Lubię i cenię autora, także z przyczyn egocentrycznych, ja także zaczynałem w POLITYCE od tekstów ekonomicznych, a konkretnie od artykułu „Czy ekonometria jest nauką burżuazyjną” (1958?). Ale wspólnota zainteresowań nie oznacza wspólnoty poglądów.
Na zakończenie swojego artykułu red. Woś pisze o „rozsądnym otwarciu się na dialog z PiS” i w ogóle z prawicą – od „Gazety Polskiej” po Klub Jagielloński. Pozwoliłoby to na „wzajemne poznanie się”, zbliżenie poglądów („demokratyczny socjalizm”, rozsądna krytyka UE), wreszcie ucywilizowanie PiS, który może pozostać u władzy dłużej.
Jeżeli chodzi o mnie, to „dziękuję, postoję”. „Gazetę Polską” znam, czytałem nie raz, od Doroty Kani po Marcina Wolskiego, z panem Sakiewiczem na czele. Nie sądzę, żebyśmy w procesie zbliżenia mogli się poznać jeszcze lepiej. Wiemy o sobie wystarczająco, żeby wykluczyć owocną współpracę, np. nad udoskonaleniem „Resortowych dzieci”.
Pozostaje „ucywilizowanie” Kaczyńskiego i jego wyznawców. Kto tu kogo ma cywilizować? Oni uczą nas miłości rodzinnej, patriotyzmu, godności, historii, praworządności, cnot rodzinnych – oni nas cywilizują na każdym kroku. Uważają nas za dzikusów i degeneratów, jakże więc mogą się otworzyć na naszą misję cywilizacyjną?
I o czym mielibyśmy dyskutować? My – drugi sort? O rozdziale Kościołów od Państwa? O rządach prawa? O trójpodziale władz? O Wałęsie? O Tusku? O żołnierzach wyklętych? O Jedwabnem? O antysemityzmie? O usuwaniu sędziów za pomocą metryki? O książkach Engelking, Grabowskiego, Grossa? O żydowskich współsprawcach Holokaustu? O rodzicach i dziadkach w Wehrmachcie lub w PZPR? O zgubnej roli Brukseli? O małżeństwach tej samej płci? O aborcji? O szacunku dla opozycji? O respekcie dla Sądu Najwyższego? O mediach publicznych? O uchodźcach? O Polsce w ruinie? O stosunku władz do organizacji pozarządowych? O wyrzucaniu generałów? O finansowaniu przez państwo Radia Maryja? O katechetach-wychowawcach i o rekolekcjach zamiast lekcji? O pigułce „nazajutrz rano”?
Sorry, Panie Rafale. Ja się na to nie piszę, ale będę pierwszy, który Panu
pogratuluje sukcesu. Na razie pozwalam sobie wznieść gruziński toast:
wypijmy za wielki sukces naszej beznadziejnej sprawy.
---
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wladek
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polaniec
|
Wysłany: Czw 11:16, 13 Wrz 2018 Temat postu: |
|
|
-
Pinochet – krew i pieniądze
12 września 2018, środa, Daniel Passent
„Sam Pinochet należał do ludzi raczej skromnych i stroniących od
luksusów” – pisze Mateusz Mazzini na portalu POLITYKI w artykule
z okazji 45. rocznicy zamachu stanu w Chile. Artykuł bez zarzutu,
gdyby nie to jedno zdanie o skromnym generale.
Sam Pinochet i jego zwolennicy, dopóki mogli, utrzymywali
wizerunek skromnego generała, żarliwego katolika i patrioty.
Ascetyczny sługa ojczyzny, jej obrońca przed marksistowską zarazą.
Jednakże jeszcze za życia byłego dyktatora (zmarł w 2006 r.)
zaczęły wychodzić na jaw, najpierw w USA, potem w Chile
i Wielkiej Brytanii, rozmaite oszustwa, kradzieże i afery finansowe
„raczej skromnego generała”.
Od 2002 r. zaczęły toczyć się śledztwa i procesy Pinocheta. W 2004 r. komisja Senatu USA opublikowała raport dotyczący banku Riggs, w którym generał miał liczne rachunki (4-8 mln dol.) na fałszywe nazwiska, co przyspieszyło dochodzenia w Chile. Tamtejszy urząd podatkowy oskarżył generała o zaległości i uchylanie się od zapłacenia podatku (3,6 mln dol.) od nielegalnych rachunków w banku Riggs. Rodzina Pinocheta nie potrafiła wyjaśnić źródeł pochodzenia 27 mln dol. ze swoich aktywów. Zidentyfikowano ok. 130 rachunków bankowych Pinocheta w USA, potem także w Wielkiej Brytanii. Żona generała, jego synowa i sekretarka zostały oskarżone o przestępstwa podatkowe. Część rodziny przeniosła się za granicę.
Mimo że władze chilijskie traktowały byłego dyktatora w aksamitnych rękawiczkach (od tzw. aksamitnej transformacji), pod koniec życia był on sześciokrotnie aresztowany, a kara ominęła go ze względu na stan zdrowia oraz ze względów politycznych. Wszystko jest od pewnego czasu wiedzą powszechną, wystarczy zajrzeć do internetu. Pieniądze Pinocheta miały pochodzić przede wszystkim z handlu bronią i „prowizji” od dużych transakcji międzynarodowych.
W żadnym wypadku nie był to skromny i uczciwy idealista, bo tacy nie dorabiają się fortuny ani w wojsku, ani w polityce.
---
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wladek
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polaniec
|
Wysłany: Wto 21:34, 18 Wrz 2018 Temat postu: |
|
|
-
Narody wstają z kolan
[link widoczny dla zalogowanych]
16 września 2018, niedziela, Daniel Passent
Austria, Węgry, Wielka Brytania, Polska, USA – odrodzenie
nacjonalizmów czy nawrót do pojęcia narodu jako najwyższej,
najlepszej formy organizacji społeczeństw – jest faktem,
któremu trudno zaprzeczyć.
Powraca dyskusja, co jest lepsze – uniwersalizacja, np. islamska czy komunistyczna, a może liberalna, jak w Unii Europejskiej, czy z drugiej strony państwo narodowe, do którego zmierzają Orbán, w pewnym sensie Trump („America first”), brytyjscy brexitowcy i Polska, której prezydent Duda wzywa Unię „zostawcie nas w spokoju”.
Zwolennik prymatu idei narodowej, izraelski filozof i politolog Yoram Hazony, którego artykuł w „The Wall Street Journal” (dodatek do „GW”) polecam, pisze na zakończenie swojego eseju:
Podobnie jak uniwersaliści starej szkoły – chrześcijańscy, islamscy, czy marksistowscy – współcześni liberalni uniwersaliści lekceważą ustrojową, religijną i kulturową różnorodność niepodległych narodów. Twierdzą, że proponowany przez nich sposób życia – marginalizowanie narodowych wyróżników, nieograniczone przemieszczanie się ludzi i towarów, przedkładanie indywidualnego osądu ponad tradycje we wszystkich sferach życia – zapewni każdemu to, co potrzebuje. Nic dziwnego, że tego typu odrzucenie różnorodności między narodami często idzie w parze ze wzgardą dla różnych punktów widzenia w ich własnych krajach.
Nacjonalizm ma swoje wady i skrajne postaci. W każdym ruchu nacjonalistycznym są ludzie ziejący nienawiścią i bigoci (choć niekoniecznie jest ich więcej niż w uniwersalistycznych ruchach politycznych i religijnych). Ale świat suwerennych, swobodnie rywalizujących narodów to świat, w którym rozkwitają różne sposoby życia. Są powody, by sądzić, że to najlepszy świat dla wolności, innowacji, postępu i tolerancji.
Oczywiście, trzeba zapoznać się z całym esejem, a najlepiej z bogatą literaturą przedmiotu, żeby podjąć dyskusję, więc ja tylko na marginesie pozwalam sobie powiedzieć „nie”, prymat narodu nad społeczeństwem czy państwami wielonarodowymi wydaje mi się mało pociągający. Idea narodowa prowadzi do wykluczenia innych – mniejszości lub narodów (spójrzmy, co dzieje się wokół projektu Wielkich Węgier), co działo się na Bałkanach i na Zakaukaziu, nie mówiąc o całej historii XX stulecia, o dwóch wojnach światowych nie wspominając.
Idea narodowa ma w sobie gen odmienności, unikalności, a stąd już tylko krok do poczucia wyższości, które grozi konfliktem. Spory i napięcia narodowe, religijne, terytorialne mogą prowadzić do wojny, a tej łatwiej zapobiec w dobrowolnej wspólnocie międzynarodowej, o czym świadczą dzieje Europy po II wojnie światowej.
Renesans idei narodowej ma, moim zdaniem, różne przyczyny. Pierwsza to rozpad i upadek ZSRR („komuniści mają jedną ojczyznę”), daleko posunięte ujednolicenia narodów ujarzmionych – od Armenii i Uzbekistanu po republiki bałtyckie. Druga to klęska ZSRR w zimnej wojnie. Rosja okazała się mocarstwem na glinianych nogach. Zagrożenie radzieckie, które cementowało Zachód, osłabło, a kraje Europy Środkowo-Wschodniej za wszelką cenę pragnęły znaleźć się w NATO i w Unii Europejskiej.
Trzecia przyczyna to zbyt pospieszna integracja Zachodu, zwłaszcza w dużym stopniu świeckiej i liberalnej Europy Zachodniej ze środkowo-wschodnią częścią kontynentu. I wreszcie – globalizacja gospodarki, która jeszcze bardziej zagraża suwerenności narodowej i powoduje nostalgię za dawnymi, dobrymi czasami, kiedy dominowały państwa narodowe, które z kolei sprowadziły wielkie nieszczęścia. Jedyne wyjście to synteza umiarkowanego uniwersalizmu (integracji) z poszanowaniem odrębności narodowej. Ale to jest kwadratura koła.
--
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Wto 21:36, 18 Wrz 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wladek
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polaniec
|
Wysłany: Pią 13:48, 21 Wrz 2018 Temat postu: |
|
|
--
Przyszła koza do woza
20 września 2018, czwartek, Daniel Passent
Polski rząd stara się wodzić Unię Europejską za nos. Kolejnym tego
przykładem jest wizyta premiera Morawieckiego u… kogo, właśnie – u kogo?
U emerytowanej sędzi, u byłej I Prezes Sądu Najwyższego w stanie
spoczynku, czy może u obecnej I Prezes SN?
Czy Morawiecki zwracał się do prezes Gersdorf per „pani prezes”, „pani profesor”, czy może „proszę Pani”? Morawiecki, który darzy stan sędziowski w Polsce pogardą i brakiem zaufania, obnosi się z tym po całym świecie: a jednak się ugiął, poszedł do Canossy, bo jakże inaczej ocenić wizytę o świcie, żeby jeszcze zdążyć pochwalić się nią w Brukseli i ogłosić, że „dialog” w Polsce trwa? Niewykluczone, że tak jak w negocjacjach z Izraelem, i tym razem mu się powiedzie, co by wzmocniło jego pozycję w PiS i w ogóle na prawicy, a także za granicą. Kosztem praworządności w Polsce.
Jeden sukces może sobie już przypisać – Komisja Europejska, wbrew oczekiwaniom, nie wystąpiła wczoraj z wnioskiem do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie praworządności w Polsce. Jeżeli wniosek zostanie mimo wszystko skierowany, to PMM nic nie traci, to tylko znak, że antypolska kampania trwa. Jeżeli nastąpi dalsza zwłoka, być może w nieskończoność – to będzie kolejny sukces polskiego rządu. „Nasza reforma uczyni aparat sprawiedliwości o wiele bardziej transparentnym, efektywnym i niezależnym” – mówił niedawno premier. Jak niezależni będą sędziowie, widać po postępowaniach dyscyplinarnych przeciwko tym z nich, którzy ośmielili się skrytykować „deformę”. „Polska chce oddać wymiar sprawiedliwości ponownie pod demokratyczny nadzór” – zapewnia PMM. Od kiedy to nadzór ministra Ziobry jest tożsamy z nadzorem demokracji? „Postkomunizm nie został w Polsce przezwyciężony, my z nim walczymy poprzez reformę wymiaru sprawiedliwości” – zapewniał prawie 30 lat po upadku PRL i weryfikacji sędziów SN (których 80 proc. nie przeszło weryfikacji po 1989 r.), kiedy nie zasiada w nim dzisiaj ani jeden sędzia powołany przed 1989 r.
A prof. Gersdorf? Czy została wykorzystana jako pionek w rozgrywce PiS? Nie mogła odmówić przyjęcia premiera i tym samym zaprzeczyć, że „dialog trwa”. Wszystko zależy od tego, jakie stanowisko zajęła. Jeżeli odmówiła swojego ustąpienia i spowoduje odwołanie masakry sędziów SN powyżej 65 lat, a także zniszczenia KRS – to będzie o czym rozmawiać. W przeciwnym razie ulegnie władzy wykonawczej, co spowoduje jęk zawodu obozu demokratycznego.
Premier wykonuje kolejny zwód, gra na czas, liczy na znużenie Europy zajętej ważnymi sprawami, takimi jak ratowanie Unii, i nie należy oczekiwać z jego strony istotnych ustępstw w zamachu na wymiar sprawiedliwości.
---
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wladek
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polaniec
|
Wysłany: Sob 17:34, 22 Wrz 2018 Temat postu: |
|
|
-
legat
19 września o godz. 22:44
Legat spróbuje ci wytłumaczyć dlaczego przestrzegam wszystkich
przed PiS’em i Kaczyńskim.
Wiele lat temu nieżyjąca już nasza najlepsza reporterka polityczna Torańska zrobiła wywiad z J, Kaczyńskim nazwany „MY” w którym wyciągnęła z niego że największym marzeniem od dzieciństwa było rządzenie absolutne . W wywiadzie powiedział „choćby partią polityczna” Jak widzimy cel swój osiągnął i w PiS mówią „król jest tylko jeden”.. Jest przysłowie „dać kurze grzędę to ja wyżej siądę” i obecnie Jarkowi zamarzyło się być naczelnikiem Polski.
Wspominana już T .Torańska która z Kaczyńskimi była na ty, zapytana jak ocenia polityka Jarosława powiedziała ” dla mnie to polityk zupełnie bezideowy, dla którego jedyna pasja życiową jest gra polityczna i co ciekawe ta gra dla niego wg mnie jest ważniejsza niż jej wynik”, czyli jak się wygra to zobaczymy co z ty7m zwycięstwem zrobić.
Katastrofa w Smoleńsku, gdzie zginął brat Jarka pokazała, że moralność JK jest mniej niż zero
Sam przecież parł by zrealizować ten polityczny plan i osłabić (lub zniwelować sukces Tuska)
To właśnie jego naciski zaowocowały tym staraniem się ładować mimo zupełnie wykluczających to warunków. On oczywiście to wie , ale nie przeszkodziło to mu grać katastrofa by zyskać politycznie. dziwne że ludzie nie widzą jakie to wielkie draństwo. Przecież PiS oskarżył swych przeciwników politycznych o największą zbrodnię jaką można dokonać w czasie pokoju, a mianowicie zamordowanie prezydenta i ponad 90 ViP ;ów przy współudziale nieprzyjaznego nam mocarstwa. Oczywiście to oskarżenie udało się tylko z powodu braku działania prokuratury (czyli fatalnego stanu prawa w Polsce). Takie oskarżenie powinno spowodować działanie z urzędu i w przypadku braku dowodów (a tych nie było) nakazać ogłosić we wszystkich możliwych mediach PiS’owi że było to kłamstwo i nakazać na zapłacenie pokaźniej kwoty kary. Takie działanie prokuratury szybko wybiło by z głów polityków takie działanie.
Piszę to wszystko po to by czytającym to uświadomić, że głosując
na PiS głosują za wyjściem Polski z UNI i likwidacją demokracji w Polsce. .
---
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Sob 17:35, 22 Wrz 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wladek
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polaniec
|
Wysłany: Sob 18:15, 22 Wrz 2018 Temat postu: |
|
|
-
jobrave
21 września o godz. 21:15
Ma rację MadMarx, bo rzeczywiście to, że powstał „Nord (nie „North”)
Stream”,a teraz finalizuje się „Nord Stream2”, zawdzięczamy wyłącznie
sobie. Zostało to już wielokrotnie opisane i tu, i gdzie indziej, ale -
ja w skrócie przypomnę. W 2000 roku Rosja wystąpiła do nas z
propozycją zbudowania nowego gazociągu przez Białoruś i Polskę ,
ale omijającego Ukrainę. Jeden z wiceministrów nawet podpisał list
intencyjny w tej sprawie, ale został za to zdymisjonowany.
Cały projekt zablokowali panowie Buzek i Kwaśniewski. Nie chcieli, aby
nowy gazociąg ominął Ukrainę. Rosjanie ostrzegali nas, że jeśli nie
zgodzimy się na ten projekt, to wybudują gazociąg przez Bałtyk, co też i zrobili.
Decyzja z 2000 roku, w wyniku której powstał alternatywny projekt omijający Polskę, była decyzją absolutnie irracjonalną i tylko notoryczny dureń może jej bronić. Nie dała nam ona – co należy podkreslić z naciskiem -żadnej korzyści ani finansowej, ani politycznej, a jak by tego było mało -przyniosła straty właśnie finansowe i polityczne, i to trwa do dzisiaj, a należy się liczyć z kolejnymi, okazało się bowiem, że Polski, która w tym, czy owym przeszkadza, można po prostu ominąć tak, jak omija się bagno, czy tereny objęte epidemią.
Jaka jest polska polityka, każdy widzi -kompletnie nielicząca się z realiami, oparta na fantasmagoriach i pobożnych życzeniach, jedyne co łączy poprzednie ekipy, to absolutny brak pragmatyzmu i rusofobia.
Pojechał Duda do Ameryki i nie tylko nic nie osiągnął, ale jeszcze się zbłaźnił, nawet spisiałym mediom, trudno -przy najlepszej woli -wycisnąć, z tej wizyty, coś istotnego, konkretnego. Próbował Szczerski, który już następnego dnia zapewniał, że stała amerykańska baza w Polsce, jest – w zasadzie – pewna, wczoraj przekonywał o tym niejaki Skórkiewicz. Obaj powołali się na…Trumpa, który chwalił Polskę, za obietnicę, że nie będzie żałowała Amerykanom pieniędzy. Z tego obaj „politycy” wywiedli, że bazy się ziszczą. O Międzymorzu Trump nic nie mówił, ale Duda podziękował mu za wsparcie tej idei. Na tej podstawie pisowskie media wnioskują, że Polska będzie „drugim Izraelem” i regionalnym mocarstwem, na razie, bo z czasem- w co wierzy suweren- globalnym.
Polska jest państwem niestabilnym, nieprzewidywalnym i „doktrynalnie” pustym. Nie wiadomo, jaka jest jej racja stanu, priorytety, co kadencję wszystko zmienia się o 180 stopni. Nikt nas nie musi napadać, sami się wykończymy.
Jeszcze a propos paliw. W poprzednim wątku zadałem pytanie, dlaczego Niemcy wolą płacić Ruskim ok. 400 dolarów za 1000 m sześć. gazu, niż Amerykanom 80 dolarów za tę samą ilość. To samo pytanie dotyczy zdecydowanie większości krajów europejskich. Idioci? Świry?
Jak dotej pory, chętni do odpowiedzi, jeszcze się nie znaleźli.
--
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wladek
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polaniec
|
Wysłany: Pią 17:52, 28 Wrz 2018 Temat postu: |
|
|
--
Są jeszcze sędziowie…
24 września 2018, poniedziałek, Daniel Passent
Tak, a nawet nie – jak mówił Lech Wałęsa. Tak, bo dobrze się stało,
że Komisja Europejska w końcu zaskarżyła Polskę do Trybunału
Sprawiedliwości z powodu ustawy o Sądzie Najwyższym, w której
znajdują się horrendalne zapisy, takie jak skrócenie wieku
emerytalnego już obecnych sędziów (co dotyka 27 osób)
oraz skrócenie kadencji I Prezes SN wbrew konstytucji.
Żaden niezależny prawnik nie może tego zaakceptować, nic więc
dziwnego, że zaskarżeniu nie sprzeciwił się ani jeden komisarz Unii
Europejskiej. Ponadto Komisja zwróciła się o rozpatrzenie jej
wniosku w trybie przyspieszonym oraz o zabezpieczenie,
zamrożenie wdrażania ustawy do czasu orzeczenia Trybunału.
Dla rządu PiS and Co. to cios, aczkolwiek spodziewany, tym niemniej bolesny. Rząd zwodził Brukselę, jak długo mógł, mówił o dialogu, o ustępstwach, negocjacjach, a jednocześnie powtarzał, że nie odstąpi od zasad „reformy”, czyli „dialog” może dotyczyć tylko didaskaliów, ale nie zasad. Nie pomogły gorączkowe zabiegi „last minute” premiera Morawieckiego. Teraz zobaczymy, co dalej – czy Polska zastosuje się do zabezpieczenia, a następnie uzna orzeczenie TSUE, którego można się spodziewać za ok. dwa miesiące (według prof. Marcina Matczaka), czy też je zignoruje? Na to rząd nie bardzo może sobie pozwolić, bo grożą mu (nam) poważne konsekwencje finansowe – nie tylko kara, ale również powiązanie perspektywy budżetowej ze stanem demokracji. Decyzja jeszcze nie zapadła, stąd milczenie PiS.
W czasie gdy ważyły się losy ustawy w Unii, polskie władze kontynuowały, a nawet nasilały kampanię antyunijną, prezydent Duda nazwał Unię „wyimaginowaną wspólnotą”, która nam nic nie daje. Wszystko to widocznie potrzebne jest PiS w kampanii wyborczej do samorządów, twardy elektorat lubi słuchać o tym, jak Zachód okrada Polskę. Elektorat PiS widocznie nie widzi miliardów na nowe drogi, szkoły, teatry, pomniki kultury, perony i linie kolejowe, Bóg wie, na co jeszcze.
Kampania przeciwko Unii oraz przeciwko sędziom („kasta”) drogo Polskę kosztuje. Rząd polski jest zdania, że wymiar sprawiedliwości to wewnętrzna sprawa każdego państwa unijnego, Bruksela jest raczej odmiennego zdania: sędzia polski to sędzia unijny i na pewno nie można go wyrzucać w czasie pełnienia mandatu.
Dla Polski wstyd i wątpliwa satysfakcja, że jesteśmy pierwszym krajem, który znalazł się w podobnej sytuacji. Natomiast prawdziwa satysfakcja dla tych, którzy demonstrowali i demonstrują w obronie praworządności, dla tych, którym „do twarzy” w koszulkach z napisem „Konstytucja”, to chwila otuchy i nadziei, że nie wszystko stracone.
Niestety, chwila zepsuta przez kolejny eksces prezesa Kaczyńskiego, który pomówił część środowiska sędziowskiego o ojkofobię, czyli niechęć, wrogość do swojego kraju. Prezes znów szczuje, wyodrębnia kolejną grupę ludzi i wskazuje tych jako wrogów, jako kolejne zagrożenie, kolejne mordy zdradzieckie, drugi sort, ZOMO, postkomunistów, złogi itp. Prof. Marcin Matczak powiedział u Moniki Olejnik w TVN 24, że takie rozumowanie jest zbliżone do faszystowskiego sposobu myślenia, ja bym dodał, że do rozumowania totalitarnego, bo komuniści także wskazywali wrogów: „białych”, kułaków, obszarników, lekarzy (!), duchownych, syjonistów, rewizjonistów, kosmopolitów itd. Zapewne każdy, kto popiera wniosek Komisji Europejskiej do Trybunału Sprawiedliwości, będzie teraz oskarżony o brak patriotyzmu i o zdradę. Smutna to konstatacja, która zakłóca dobrą nowinę z Europy.
---
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wladek
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polaniec
|
Wysłany: Czw 18:10, 04 Paź 2018 Temat postu: |
|
|
-
W sieci Onetu
3 października 2018, środa, Daniel Passent
Dziennikarze Onetu odnoszą kolejny sukces. Nie tak dawno ujawnili, że najwyżsi przedstawiciele rządu USA (nie lubię słowa „administracja”, będącego dosłowną kopią słowa „administration”) nie spotkają się ze swoimi polskimi odpowiednikami, dopóki nie zostanie zmieniona ustawa o IPN. Władze polskie i posłuszne im media oczywiście zaprzeczały, ale wystarczyło, że prezydent Duda przebywał w Waszyngtonie i nic ze spotkania nie wyszło, a prezydent Trump przyjmował w tym czasie gości z państw III ligi, nie było już sensu zaprzeczać. Polska prezydenta Dudy miała przechlapane i to na własne życzenie. Źródła Onetu okazały się wiarygodne.
Teraz jest podobnie. Ktoś (oni sami, albo inne źródło?), doszedł do wniosku, że w wielotomowych aktach afery taśmowej jest ślad prowadzący do premiera Morawieckiego. Trzeba tylko, przysiąść fałdów. I znów obóz rządzący zaprzecza: stare kotlety, wszystko od dawna wiadomo, propaganda wyborcza itd. Nikt jednak nie kwestionuje wykopaliska Onetu. Co więc ujrzało światło dzienne, a co nadal pozostaje tajemnicą?
Okazało się, że w czasach rządu PO-PSL Mateusz Morawiecki, jako prezes Banku Zachodniego WBK, spotykał się z ówczesnym prezesem banku PKO (Z. Jagiełło), szefem PGE (K. Kilian), utrzymywał kontakt z J.K. Bieleckim (b. premier) i T. Arabskim – prawą ręką Tuska. Trzej pierwsi panowie rozmawiali godzinami jak Polak z Polakiem, jak swojacy – szczerze, dosadnie, i bez owijania w bawełnę. Czyli Morawiecki nie był wówczas obcym ciałem w kręgach Platformy, mało istotnym członkiem Rady Doradców premiera Tuska, ale był człowiekiem zaufanym, w kręgu intelektualnym i towarzyskim Platformy, należał do elity III RP. Dzisiaj premier nie ma słów potępienia dla PO, a były minister Arabski ma proces w sprawie katastrofy smoleńskiej.
To tyle, jeśli chodzi o koneksje i lojalność obecnego premiera. Druga sprawa, to poglądy, jakie głosił MM kilka lat temu. Jak mówi dr Grabowski, znany ekonomista, kolega MM z Rady Doradców premiera Tuska, nie przypomina on sobie kogokolwiek, kto tak radykalnie zmieniłby poglądy. W rozmowach, które ujawnił Onet, MM występował jako liberał, który uważa, że trzeba przyhamować zbyt wysokie oczekiwania ludzi, że „krzywą oczekiwań” trzeba odkręcić, „musimy obniżyć nasze oczekiwania”, będziemy zapier… i rowy k… kopać, (czyli pracować bez sensu w robotach publicznych). Tylko mimochodem wspomina, że bogaci powinni się podzielić z biednymi. Dzisiaj rząd Morawieckiego realizuje odwrotną „ strategię wysokich oczekiwań”: 500+, obniżony wiek emerytalny, wyprawka szkolna – na wszystko nas stać. Mateusz Morawiecki dziś i pięć lat temu, to inna szkoła ekonomiczna.
Wreszcie, styl to człowiek. Premier Morawiecki lubi w swoich wystąpieniach wyborczych cytować poezję, deklamować wiersze. Przedstawia się jako wytrawny intelektualista. Niestety, w knajpie z kolegami dr Jekyll znika i pojawia się Mr. Hyde: „K… , siedzą bogaci Amerykanie, Żydzi, Niemcy, Angole, Szwajcarzy, nie?”. Mają zakumulowane tyle kapitału, że „możesz ich w dupę pocałować”.
I jeszcze jedno: kelnerzy utrzymują jakoby istniały jeszcze nagrania innych rozmów z udziałem MM, a także wątek kupowania nieruchomości na podstawione osoby. Ale dopóki nie wiemy, czy takie nagrania istnieją i w czyich pozostają rękach – trudno o tym mówić. Gdyby tak było, to polski premier byłby – choćby teoretycznie – narażony na szantaż. Dalej lepiej nie spekulować. Raczej warto zapytać, co na to liczne w Polsce tajne służby, wywiady i agencje specjalnego znaczenia?
W sumie: Już samo to, co ujawnili dziennikarze Onetu stanowi plamę na niepokalanym wizerunku premiera Morawieckiego. Nic dziwnego, że oburzenie w obozie władzy jest znaczne, a jeden z jego prominentów powiedział, że Onet powinien stanąć do wyborów (czytaj: jako partia polityczna, a nie jako obiektywny portal).
Gdyby taki cud nastąpił, to wiem na kogo oddać głos.
--
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wladek
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polaniec
|
Wysłany: Śro 8:25, 10 Paź 2018 Temat postu: |
|
|
--
Gdzie jest ojciec chrzestny
9 października 2018, wtorek, Daniel Passent
Premier Morawiecki rozmawiał z Marcinem Makowskim (Do Rzeczy). Ponieważ szef rządu (podobnie jak prezes PiS) nie udziela wywiadów mediom niezależnym od rządu, nikt mu nie zadaje trudnych pytań (np. gdzie jest wrak?), musimy wyżywić się sami. Oto wybrane kwestie premiera w wywiadzie i moje uwagi.
PREMIER: Na pewno nie pod wszystkim, co tam (w restauracji Sowa i Przyjaciele – Pass.) mówiłem, podpisałbym się dzisiaj, ale jeśli są tacy, którzy podczas takich rozmów wszystko po latach mogą powtórzyć, to zazdroszczę.
UWAGA: Metoda MM jest prosta: Może zdarzyło mi się nie przejść jezdni na pasach, ale jeżeli są tacy, którzy zawsze przechodzą na pasach, to zazdroszczę. Szkoda, że dziennikarz nie zapytał MM, czego ze swoich wypowiedzi pan premier by NIE powtórzył. Ale redaktor jest łagodny dla premiera.
PREMIER: Kto nie przeklina, niech pierwszy rzuci kamieniem. Być może istnieją podobni święci, ale ja, w obszarze prywatnym czasem użyję niecenzuralnego słowa.
UWAGA: Ja, panie Premierze, jestem święty. Choć mam 80+, nie znajdzie Pan człowieka, który słyszał jak klnę. Zapewniam Pana – to nie jest trudne. Proszę spróbować. Da Pan radę. To łatwiejsze niż rzucenie palenia i Tuska.
PREMIER : Przede wszystkim byłem wtedy osobą prywatną, nie pełniłem żadnej funkcji publicznej.
UWAGA: To kolejny chwyt MM – kiedy klął był osobą prywatną, był także osobą prywatną, gdy obiecał pieniądze dla byłego polityka PO. Ciekawe pytanie: Na ile prezes wielkiego banku jest osobą prywatną? Kiedy prywatny prezes obiecuje wykombinować pieniądze dla polityka Grada i posadę dla syna polityka Czarneckiego, dzisiaj także posła – to są obyczaje prywatne, czy może to „sklejenie” świata biznesu ze światem polityki, które tak demaskuje prezes PiS?
PREMIER: Taśmy to zemsta bandytów z mafii VATowskiej, którą rząd pozbawił miliardów. „Weszliśmy ostro w to zwarcie. Stąd takie, a nie inne następstwa”. „Będą atakować wszelkimi metodami. Oskarżać, insynuować, straszyć’.
UWAGA: Czy wszystko można zwalać na mafię, a skoro tak, to kiedy zobaczymy pierwszych mafiosów na ławie oskarżonych? Gdzie jest ojciec chrzestny? Czy Andrzej Stankiewicz i red. Gajcy są na usługach mafijnych bossów, a Onet jest mafią niemiecko-szwajcarską?
PREMIER: Chcę wierzyć, że dziennikarze mieli dobre i intencje.
UWAGA: Chce Pan wierzyć, czy Pan wierzy?
PREMIER: Korelacja tych wydarzeń z uruchomieniem kolejnych urządzeń blokujących wyłudzenia VAT oraz kontekst kampanii wyborczej niestety mnoży pytania. (Dlaczego akurat teraz ukazała się ta publikacja i podlewa się to „sosem pseudosensacji” – Pass).
UWAGA: To kolejny greps PiS: Odgrzewane kotlety, dlaczego akurat teraz, przed wyborami, po co robić sensację? Jeśli to są odgrzewane kotlety, to są smaczne. Dlaczego przez tyle lat wzmianką o nabywaniu mieszkania na „słupy”, gotowości ą wsparcia finansowego bankowca dla polityka PO oraz posadą dla innego polityka, nie zajął się prokurator? No, i gdzie jest wrak?
Panu premierowi dziękujemy za wyimaginowany wywiad, polecamy się na przyszłość.
---
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wladek
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polaniec
|
Wysłany: Sob 22:35, 13 Paź 2018 Temat postu: |
|
|
Parodia debaty
12 października 2018, piątek, Daniel Passent
[link widoczny dla zalogowanych]
Telewizja Publiczna zorganizowała „debatę warszawską” z udziałem trójki dziennikarzy (TVP, Polsat, TVN24) i 14 kandydatów (-ek) na prezydenta Warszawy. Pomysł chybiony, z góry skazany na niepowodzenie: dziennikarze mieli po 30 sekund na zadanie pytania, a kandydaci mieli po 45 (!) sekund na odpowiedź.
Jak można odpowiedzieć na obszerne pytania – np. o to, czego jest za mało albo za dużo w Warszawie, do kogo kandydaci adresują swój pogram, czy jest różnica między „słoikami” a rodowitymi warszawiakami – w 45 sekund?!
To była satyra debaty, powtarzały się narzekania na piece (kopciuchy; oczywiście wymienić), za mało żłobków i przedszkoli (oczywiście zbudować), o służbie zdrowia i sporcie nie mówiono, o zawłaszczeniu pl. Piłsudskiego przez rząd nie wspomniano. Na tle ciągle tych samych banałów zwracała uwagę niestosowna wymiana uszczypliwości Patryk Jaki–Rafał Trzaskowski, klasowy rys kandydatów lewicy (Piotr Ikonowicz o różnicach biedni–bogaci w Warszawie), plus kilka głosów rozsądku, w sumie jednak – strata czasu, katalog pobożnych życzeń i pustych obietnic, których nie można było podważyć, bo nie było kiedy. Na dyskusję nie było ani chwili.
Patryk Jaki kilkakrotnie wykorzystywał swój status ministra i kandydata władzy, mówiąc np., że ma zobowiązania rządu do sfinansowania jego obietnic (m.in. nowe linie metra i inne „drobiazgi”), czyli dalszy ciąg korumpowania wyborców. Gospodyni programu Edyta Lewandowska – jak przystało na TVP – pilnowała, żeby PiS-owi nie stała się krzywda.
W sumie u progu długiego sezonu wyborczego – przestroga, jak nie należy organizować debaty: za dużo uczestników, za dużo deklamacji i deklaracji, zero dyskusji i wymiany myśli. Jak można w 45 sekund ocenić dorobek Warszawy (jej władz) w czasie minionych 8-12 lat? Jak można przedstawić swój program w 45 sekund? I to wszystko ponad pół wieku od pierwszych debat telewizyjnych w USA.
W sumie – szkoda było czasu i atłasu.
--
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|