|
SZACHY Szachy, zadania szachowe i nie tylko
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wladek
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polaniec
|
Wysłany: Nie 8:54, 08 Maj 2016 Temat postu: Re: Chaos w Polsce |
|
|
-
Grzegorz Rzeczkowski
7 kwietnia 2015
Chaos we mgle ----> po 13 miesiacach
Za sprawą ujawnionych przez RMF FM stenogramów ponownie możemy
się przekonać, że w katastrofie smoleńskiej nie ma nic z romantycznego
dramatu. Jest tylko polska swawola i lekkomyślność.
Obraz, jaki rysuje się z nowych zapisów rozmów w kokpicie, odczytanych przez ekspertów prokuratury, jest jeszcze bardziej ponury, niż sądziliśmy dotychczas. Ale jest jedynie uzupełnieniem wiedzy, którą już dysponujemy. Uzupełnieniem ważnym, bo biegłym udało się odczytać o jedną trzecią materiału więcej, ale i trochę ułomnym ze względu na oświadczenie prokuratury, która stwierdziła, że materiał RMF zawiera szereg nieścisłości.
Co z niego wynika? Nie zdawaliśmy sobie sprawy ze stopnia chaosu, jaki panował w kokpicie. Uderzające jest zachowanie pasażerów, którzy bezustannie, właściwie do momentu zderzenia z drzewami, wchodzili i wychodzili z kabiny, głośno rozmawiając. Można powiedzieć: na pokładzie trwał piknik i to nawet w czasie, gdy wszyscy powinni siedzieć w fotelach i mieć zapięte pasy. Dla kogoś, kto ma choćby niewielkie pojęcie o zasadach panujących na pokładzie samolotów pasażerskich, brzmi to wręcz przerażająco.
--
Wstrząsająca jest ta dezynwoltura pasażerów na tle coraz bardziej zdenerwowanych, niemal roztrzęsionych pilotów, którzy zdawali sobie sprawę z trudności zadania, jakie ich czeka, jakby podświadomie czując, że nie dadzą rady („To się nie uda” – mówi ktoś w kabinie). Mimo to za wszelką cenę - jak w amoku - chcąc dolecieć do lotniska („narwańcy” – rzucił ktoś, prawdopodobnie mając na myśli pilotów).
Prawdopodobnie dlatego, że – jak potwierdzają nowe zapisy – pracowali pod bezpośrednią presją dowódcy sił powietrznych. Gen. Andrzej Błasik (występujący w stenogramie jako DSP) był w kokpicie podczas podchodzenia do lądowania i wydawał polecenia („Śmiało, zmieścisz się”).
Naciskali też inni – dyrektor protokołu dyplomatycznego MSZ Mariusz Kazana rzucił w pewnym momencie do załogi: „Będziemy próbowali do skutku” („Faktem jest, że my musimy to robić do skutku” – przypomina po kilku minutach gen. Błasik, a niezidentyfikowana osoba potwierdza: „Dokładnie!”). Załoga nie oparła się tej presji. Nie próbowała nawet dopytać, czy prezydent podjął jakąkolwiek decyzję w sprawie lotu na lotnisko zapasowe, co wcześniej proponował kapitan tupolewa.
Szkoda, że pełniejszy zapis pojawił się dopiero po pięciu latach od katastrofy. Źle, że nikt wcześniej nie zdał sobie sprawy, że zapis rejestratora głosów był niewłaściwie zgrany. Fatalnie, że opinia publiczna dowiedziała się o nowych ustaleniach za sprawą przecieku i to tuż przed piątą rocznicą tragedii, gdy emocje i tak rosną. Trzeba jednak podkreślić, że nie ma żadnych podstaw, by negować dotychczasowe ustalenia dotyczące przyczyn katastrofy – ani komisji Millera, ani biegłych prokuratury, o których śledczy niedawno poinformowali. Dzięki nowym dokumentom mamy tylko i aż pełniejszy obraz tego, co działo się w kokpicie tupolewa i dlaczego piloci nie zdecydowali się odlecieć na zapasowe lotnisko.
Nie można mieć jednak nadziei, że stenogramy zduszą smoleński ogień,
który od pięciu lat trawi polskie życie publiczne.
Wręcz przeciwnie – pewnie na nowo go roznieci.
Stanie się dowodem na manipulacje ze strony władz
i próbę „sfałszowania prawdy o Smoleńsku”.
Pojawią się kolejne oskarżenia o manipulowanie nagraniami, „wściekły
atak na ofiary”, „szarganie pamięci o nich”, działanie „metodami Putina” etc.
Rzecznik PiS Marcin Mastalerek ---> zdążył już ogłosić,
że to obrzydliwa gra katastrofą smoleńską.
Smoleński mit zostanie wzmocniony, zgodnie ze znaną z fizyki zasadą,
że akcja musi wywołać równą jej pod względem siły reakcję.
Oburzenie na najnowsze ustalenia z pewnością będzie duże, bo słabszy
odzew niejako z natury rzeczy poddawałaby w wątpliwość jedną z zasadniczych
prawd wiary smoleńskiej religii, która zamyka się w słowach kłamstwo smoleńskie
*
--
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wladek
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polaniec
|
Wysłany: Pon 15:13, 09 Maj 2016 Temat postu: Re: Chaos w Polsce |
|
|
-
Poznaj - bicie w przelocie - ep. en passant – szczególny ruch piona w szachach
--
1_2
Diagram -- 1
Białe matują w 2 ruchach -- #2 --- ---- 1. Kf7! - tempo - e5! - 2. d5xe6 ep. - mat!
Grzegorz Rzeczkowski
7 kwietnia 2015
Chaos we mgle
Za sprawą ujawnionych przez RMF FM stenogramów ponownie możemy
się przekonać, że w katastrofie smoleńskiej nie ma nic z romantycznego
dramatu. Jest tylko polska swawola i lekkomyślność.
--
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wladek
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polaniec
|
Wysłany: Sob 23:11, 21 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
-
24.09.2014 --- środa
Kac po Majdanie
Daniel Passent
W Polsce, a może i szerzej – na Zachodzie – panuje kac po Majdanie.
Najpierw panowała euforia, dzielny naród ukraiński zwrócił się ku
Zachodowi, pogonił uległego wobec Rosji prezydenta, obalał zmurszały
system postsowiecki. Ostatni wielki owoc z postsowieckiego sadu –
od Estonii po Gruzję – spadał prosto w objęcia Unii Europejskiej i NATO.
Perła w koronie rosyjskiej strefy wpływów, tzw.
bliskiej zagranicy, wypadała z orbity Kremla.
Putin poniżony, Rosja upokorzona, niech żyje wolna Ukraina. W Polsce panowała euforia, w myśl zasady, że im gorzej dla Rosji, tym lepiej dla Polski. Byliśmy liczącym się partnerem, architektami polityki wschodniej Unii, dyktowaliśmy warunki gry.
Wkrótce nastąpiło otrzeźwienie. Putin nie zamierzał biernie patrzeć, jak dopełnia się to, co uważa za najgorsze, czyli rozpad już nie tylko ZSRR, ale jego planu utworzenia z resztek po imperium unii euro-azjatyckiej, od Kazachstanu po Kijów. Co prawda Kijów i zachodni przyjaciele wolnej Ukrainy mówili: „nie oddamy ani guzika”, ale Putin się tym nie przejął, widząc, że ma atuty w ręku, a Zachód nie zechce nadstawiać karku za Krym ani nawet za Donbas. Zielone ludziki, przysłane i uzbrojone przez Moskwę, do spółki z separatystami i przy poparciu przynajmniej części ludności rosyjskiej – gładko zaanektowały Krym i zapanowały nad południowo-wschodnią częścią Ukrainy.
Dzisiaj, zaledwie kilka miesięcy po tamtych wydarzeniach, okazuje się, że zwrot Krymu pozostaje w strefie marzeń, integralność terytorialna Ukrainy stoi pod znakiem zapytania, wszyscy się zastanawiają, czy Putin przegrał (ponieważ liczył na wybuch ogólnonarodowego powstania), czy zadowoli się jakąś formą „federalizacji” (czytaj: wyrwania spod wpływów Kijowa), czy też pójdzie dalej na Zachód, ponieważ straszy, że połknięcie Polski czy republik bałtyckich to dla niego małe piwo.
Poparcie dla polityki Putina w Rosji jest ogromne. Dzisiaj amerykański politolog Alexander Motyl mówi „Gazecie”: „Niech sobie Rosjanie zabiorą Donbas”, to najbardziej reakcyjna część kraju, tylko kula u nogi wolnej, demokratycznej, prozachodniej Ukrainy.
Z kolei rosyjski politolog Nikołaj Pietrow mówi POLITYCE, że rozszerzenie NATO pod same granice Rosji to był błąd, „samospełniająca się prognoza, która doprowadziła do tego, że ryzyko konfliktu jest dzisiaj dużo wyższe niż wtedy”, kiedy rozpadał się Układ Warszawski. W każdym razie Polska i kraje wschodniej rubieży NATO czują się dziś mniej bezpieczne.
Co prawda zachodni specjaliści – od Timothy’ego Gartona Asha po marszałka Bogdana Borusewicza – uważają, że Zachód, w tym Polska, powinien sprzedawać Ukrainie broń, ale to już zupełnie co innego niż niedawne, entuzjastyczne wsparcie dla Majdanu i Ukrainy.
Pozycja Polski w sprawie Ukrainy uległa osłabieniu, Francja, Niemcy, Rosja i Ukraina dogadują się bez nas, a ostatnie ruchy kadrowe są aż nadto wymowne: Radosław Sikorski, jeden z architektów polityki wschodniej, został marszałkiem, ale… Sejmu, natomiast Tomasz Siemoniak, minister obrony, został wicepremierem. Dyplomacja zawiodła – czas na wojsko.
Polacy --> może nam grozi majdan!!
---
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Sob 23:12, 21 Maj 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wladek
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polaniec
|
Wysłany: Nie 8:21, 22 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
21.05.2016 --- sobota
10 i pół uchwały na ---> 1050 lecie
Leszek Jażdżewski
Sejmie, dziękujemy za wiekopomną uchwałę o suwerenności Polski.
Dzięki niej nasza suwerenność znalazła się na zupełnie innym poziomie
(orbicie)! Pozwalam sobie podpowiedzieć kilka pomysłów na kolejne
uchwały, których wprowadzenie jest zdecydowanie potrzebą chwili.
1. Dogmat o nieomylności Prezesa.
2. Andrzej Duda jest najprzystojniejszym i najbardziej samodzielnym prezydentem świata.
3. Beata Szydło jest najwybitniejszym premierem w dziejach
(po J. Kaczyńskim oczywiście).
4. Antoni Macierewicz jest stabilny jak kardiogram denata.
5. Unia Europejska została stworzona po to, żeby służyć Polsce.
Jeśli nie służy, to #winaTuska.
6. Konie mają (się) paść a kury nieść.
7. Opozycja kłamie! A Petru się przezywa (dziękujemy Pani Krysiu).
8. Korniki mają przestać podgryzać Puszczę a ekolodzy Szyszkę.
9. Polska jest regionalnym mocarstwem.
A dokładnie, w regionie między Bałtykiem, Karpatami, Odrą i Bugiem.
10. Prawo głosu w sprawach Polski mogą mieć tylko patrioci.
Wszyscy patrioci są w PiSie. W PiSie słuchamy się Prezesa.
Demokracja = Prezes. Quod erat demonstrandum.
--
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Nie 8:23, 22 Maj 2016, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wladek
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polaniec
|
Wysłany: Pią 22:05, 08 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
8.07.2016 -- piątek
Co się z nami do cholery dzieje
Jarosław Makowski
Obama przypomina nam, czym jest praworządność.
Franciszek w czasie ŚDM będzie musiał przypomnieć, czym jest
autentyczne chrześcijaństwo. Co się z nami do cholery dzieje?
1.
To, co prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama powiedział na
konferencji prasowej szczytu NATO w Warszawie w obecności prezydenta
Andrzeja Dudy, nie było miłe dla polityków partii rządzącej.
Byto za to wyrazem szacunku i podziwu wobec Polski i Polaków.
Za co podziwia nas Obama? Gratulował nam Konstytucji 3 Maja –
pierwszej pisanej ustawy zasadniczej w Europie. Podziwiał nasze dążenie
do wolności i niepodległości, które doprowadziło do kresu porządku
zimnowojennego. Ale potem przeszedł do oceny obecnej sytuacji
politycznej w Polsce – mimo że przecież NATO ma na głowie Brexit,
że UE rozsadzają nacjonalizmy, że w końcu na ulicach
Dallas doszło do strzeliniany, w której zginęło 5 policjantów.
Jak sytuację polityczną w Polsce ocenia Obama? Posłuchajmy:
Jest tradycją amerykańskiej polityki zagranicznej, że szczerze mówimy
o tych wartościach nawet z bliskimi sojusznikami… W tym duchu
przekazałem prezydentowi Dudzie nasze zaniepokojenie pewnymi
działaniami i impasem w związku z Trybunałem Konstytucyjnym
(…) Jako przyjaciel i sojusznik wzywam wszystkie strony, aby wspierać
instytucje demokratyczne w Polsce. To właśnie sprawia, że jesteśmy
demokracjami – nie tylko słowa zapisane w konstytucji czy głosowanie
w wyborach, ale także instytucje, od których zależymy każdego dnia.
Praworządność, niezależna władza sądownicza i wolna prasa to wartości,
na których Stanom Zjednoczonym bardzo zależy, wartości, które leżą
u sedna naszego Sojuszu.
To smutne, kiedy Polacy muszą patrzeć, jak prezydent Obama upomina
się o praworządność w Ojczyźnie Solidarności. Kiedy upomina się o
niezależną władzę sądowniczą i wolne media w kraju, w którym
zaczął się demontaż murów dzielących Europę.
I tak właśnie ten warszawski szczyt NATO
będzie zapamiętany przez światową opinię publiczną.
2.
Ale jak doskonale wiemy, po szczycie NATO Polska nadal będzie
w centrum światowej uwagi. A to dlatego, że 27 lipca przyleci do Polski
papież Franciszek. I zapewne w obecności naszych hierarchów, polityków
partii rządzącej będzie upominał się o uchodźców i imigrantów, bo polski
rząd i duża część opinii katolickiej widzi w nich terrorystów, przestępców i gwałcicieli.
W Ojczyźnie św. Jana Pawła II, w kraju, gdzie rządzący nie otwierają
ust, by przypominać nam, jak to niby są bogobojni, Franciszek powie,
że ten, kto zamyka drzwi przed uchodźcami, zamyka je przed Jezusem
Chrystusem, który również nim był. Franciszek będzie upominał polski
Kościół i rodzimych katolików, by zamiast „dobrej zmiany”
w swoim życiu religijnym zaczęli się kierować Dobrą Nowiną.
I znów: smutny będzie to obraz, gdy w ponoć katolickim kraju
trzeba będzie upominać się o podstawowe chrześcijańskie wartości.
3.
Co się z nami do cholery stało, że prezydent Stanów Zjednoczonych
przyjeżdża, by przypomnieć nam, Polakom, tak podstawowe
wartości jak wolność, praworządność, pluralizm?
Co do cholery stało się z naszym chrześcijaństwem, że za chwilę
przyjedzie do nas papież z Argentyny, by przypomnieć nam,
iż otwartość, gościnność i miłosierdzie, to arcypolskie cnoty?
No co się do cholery z nami dzieje?
--
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pią 22:07, 08 Lip 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wladek
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polaniec
|
Wysłany: Pią 22:09, 08 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
-
turkmen
8 lipca o godz. 21:47 30196
…jeden czlowiek polityk ,szef parti ,zwykly posel na Sejm rzadzi
prezydentem,premierem ,trzyma wszystkie sznurki ministerstw
a oni jak zaprogramowane kukly ida w gowno i jeszcze uwazaja ze to
dobry kierunek !!! Czy mamy nowego dyktatora szalenca ,czy to tylko
opetanie czlowieka katolika i wystarczy tu tylko egzorcysta aby
przegonic demony ,,wojny,,.Czy my zawsze musimy sami
sobie budowac problemy ,czy historia Polski nic nam nie nauczyla !!!
Pycha idzie droga ku przepasci !!!! zawsze !
-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wladek
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polaniec
|
Wysłany: Sob 10:18, 09 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
-
dezerter83
8 lipca o godz. 19:45 30191
Jarosław Makowski
„Franciszek (…) będzie musiał przypomnieć, czym jest autentyczne chrześcijaństwo’.
Aby komuś coś skutecznie przypomnieć, trzeba samemu to praktykować
w swoim codziennym życiu. Własny przykład zawsze jest lepszy niż długi wykład.
Czy KK kiedykolwiek w swoich dziejach praktykował „autentyczne” chrześcijaństwo ?
Chrześcijaństwo już w IV wieku zdradziło Boga nie tylko głoszeniem fałszywych doktryn, ale też swoimi czynami. Działalność kleru i kościołów zarówno w przeszłości, jak i obecnie jest sprzeczna z wymaganiami Boga Biblii, a także z naukami i postępowaniem Jezusa z Nazaretu.
Jezus na przykład polecił swym naśladowcom nie zajmować się sprawami politycznymi tego świata ani nie brać udziału w jego wojnach. Uczył ich również, żeby przejawiali pokojowe usposobienie, przestrzegali prawa, bez uprzedzeń okazywali miłość swym bliźnim, a nawet żeby byli gotowi oddać za nich życie, czego w żaden sposób nie da się pogodzić z pozbawianiem go innych .
Prócz tego Jezus wskazał, że znakiem pomagającym odróżnić prawdziwych chrześcijan od tych, którzy się tylko za nich podają, będzie miłość. Do swoich naśladowców powiedział: „Nowe przykazanie daję wam, abyście się wzajemnie miłowali, jak Ja was umiłowałem; abyście się i wy wzajemnie miłowali. Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli miłość wzajemną mieć będziecie”.
Tymczasem duchowieństwo przez całe wieki wtrącało się do polityki i popierało wojny. Opowiadało się nawet za walczącymi ze sobą stronami w wojnach toczonych w łonie chrześcijaństwa, na przykład podczas obu wojen światowych. W konfliktach tych duchowni modlili się o zwycięstwo swych narodów, a wyznawcy tej samej religii, mieszkający w różnych krajach, zabijali siebie nawzajem.
Chociaż więc duchowni i ich poplecznicy twierdzą, że są chrześcijanami, działają wbrew naukom Jezusa, który kazał swym naśladowcom ‛włożyć miecz do pochwy’ .
W ciągu długiego okresu imperializmu kościoły współpracowały z politycznymi potęgami chrześcijaństwa, które podbijały, brały w niewolę i upokarzały ludzi. Tak było przez całe stulecia w Afryce. Tego samego doświadczyły również Chiny.
W mrocznym okresie dziejów zwanym średniowieczem religie chrześcijaństwa wiodły też prym w prześladowaniu, torturowaniu, a nawet zabijaniu tych, którzy się z nimi nie zgadzali. Przez stulecia istnienia inkwizycji popierały i stosowały diabelskie praktyki, katując i mordując przyzwoitych, niewinnych ludzi. Sprawcami tych potworności byli duchowni i ich poplecznicy, a wszyscy twierdzili, że są chrześcijanami.
Nie ulega wątpliwości, że narody i kościoły chrześcijaństwa z całą pewnością nie naśladowały ani nie naśladują Chrystusa.
Nie tylko sami nie służą Bogu, ale też ich postępowanie zraziło
miliony ludzi i odwiodło od wiary w Istotę Najwyższą.
--
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Sob 10:21, 09 Lip 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wladek
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polaniec
|
Wysłany: Sob 10:25, 09 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
-
janadam48
8 lipca o godz. 21:54 30197
@axiom1
I Ty wierzysz w to, że nowa konstytucja coś zmieni? Zawsze znajdzie się jakiś „kaczyński” uważający że prawo go nie obowiązuje. I co mi zrobicie. Po takich cudakach jak p.o. Prezydenta,premiera czy szefowa kancelarii premiera mających obecną konstytucję w du…pie przyjdą następni. My mamy wyjątkową zdolność niszczenia wszystkiego i wszystkich. Więc autor bloga ma rację. Co się qurwa z nami dzieje takiego,że dajemy się prowadzić na zatracenie. Co takiego musi się wydarzyć, co musi nami wstrząsnąć aby powiedzieć dość.
@takei-butei. Podatki też płacę, w pierdlu nie siedzę. Skąd u licha u ciebie przekonanie,że Obama i F1 wyżywają się na nas. Prawie wszyscy zwracają rządzącym uwagę, że sprawy idą w złym kierunku ale wyznawcy Prezesa Wszystkich Prezesów pokazują nam i wszystkim zaniepokojonym środkowy palec! Czy to jest normalne? Czy to ci jest obojętne? Myślę, że niezależnie od preferencji politycznych nie jesteś w stanie zaakceptować postępowania naszego rządu. Powtarzam jeszcze raz, co się qurwa z nami stało?!
--
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wladek
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polaniec
|
Wysłany: Nie 14:38, 10 Lip 2016 Temat postu: Re: Chaos w Polsce |
|
|
---
Poznaj - bicie w przelocie - ep. en passant – szczególny ruch pionka w szachach
--
1_2
Diagram -- 1
Białe matują w 2 ruchach -- #2 --- ---- 1. Kf7! - tempo - e5! - 2. d5xe6 ep. - mat!
Chaos we mgle
Za sprawą ujawnionych przez RMF FM stenogramów ponownie możemy
się przekonać, że w katastrofie smoleńskiej nie ma
nic z romantycznego
dramatu. Jest tylko polska swawola i lekkomyślność.
--
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wladek
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polaniec
|
Wysłany: Wto 11:03, 26 Lip 2016 Temat postu: Re: Chaos w Polsce |
|
|
---
26.07.2016
wtorek
Ton
Andrzej Celiński
Trudno zapomnieć sejmową wypowiedź sprzed siedmiu lat nieżyjącego
już posła PiS i jego rozpacz, że urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych
Ameryki obejmuje Barak Obama, niewystarczająco biały wedle
polsko-katolickich standardów.
Koniec świata białego człowieka obwieścił poseł. Jego klub, wówczas
lider opozycji i zwolennik zacieśnienia sojuszu z Ameryką, nie dostrzegł
potrzeby uznać tej wypowiedzi jako niestosowną. Żaden biskup czy
ursynowski proboszcz (z jednej z tutejszej parafii był ów poseł)
nie uznał za swoją odpowiedzialność się to tego odnieść. Widać nie było
to dlań gorszące wydarzenie.
Nie o kulkach piszę. Piszę o polskiej hańbie. O nas. O tym, kim
jesteśmy na tle współczesnego świata. Zwłaszcza na tle tej jego
części, do której aspirujemy. Gdzie migrujemy.
Rozmawiałem w minioną niedzielę z młodą kobietą.
Polką tu urodzoną, z ojca Afrykanina (którego wykwintnej w dźwięku
i słownictwie polszczyzny wielu posłów mogłoby pozazdrościć) i z matki
Polki, białej. To jest młoda kobieta, pośrodku swojej trzeciej dekady,
obywatelsko dojrzała, zawodowo wybitna, z wykształceniem, którego
większość polskich polityków zdobyć by nie potrafiło. Jest absolwentką
znanego ze swojego wyjątkowego prestiżu angielskiego uniwersytetu,
który ukończyła z wyróżnieniem. Wróciła do Polski. Do siebie.
Wdała się na swojej fejsbukowej tablicy w jakąś wymianę opinii o polskiej
współczesności. Napisała coś krytycznego albo tylko coś, co mogło być
ocenione przez zwolenników „dobrej zmiany” jako dla ich linii sceptyczne.
Odezwali się hejterzy. Spadaj do siebie, do swoich orangutanów, jak
śmiesz – czytała niepomna, że jej imię i nazwisko, a także kolor
skóry nieco ciemniejszy od standardu, dokładnie taki sam jak Obamy.
To jest mój kraj, innego po prostu nie mam – powiedziała.
Tu się urodziłam, język polski jest moim pierwszym językiem, tu aż do
matury się kształciłam, tu mam przyjaciół, chłopaka. Dokąd mam wracać?
Nigdy dotąd, aż do rok temu, nie doświadczyłam, że coś jest nie tak
z uwagi na moją ciemniejszą skórę. Nie musiałam o tym myśleć.
Nigdy nikt nie wypowiedział wobec mnie z uwagi na mój odmienny wygląd
czegoś niestosownego, czego by nie powiedział swojej matce, siostrze,
ciotce, szwagierce.
Napisano, żeby wracała do Afryki. Do swojego stada orangutanów.
Do tego kraju przybywa właśnie papież Franciszek.
Setki tysięcy Polek i Polaków jadą na spotkanie.
Rząd też. In gremio.
Słucham minister Kempy pytanej o Franciszkowy apel, by nie zamykać
drzwi przed uchodźcami. Udaje, że nie rozumie.
Słucham minister edukacji narodowej Zalewskiej o sprawcach
zbrodni w Jedwabnem. Udaje, że nie wie.
Patrzę na upokarzający powstańców warszawskich spektakl,
w którym apel poległych zastępuje się apelem pamięci. Udają,
że nie widzą różnicy.
Czytam o pobitych przechodniach, bo się różnili.
Słyszę „ciapaci”.
Zmienia się ton publicznych oświadczeń. Nie jest to dobra zmiana.
Nie słyszę Kościoła, tak żwawo zazwyczaj wypowiadającego się w kwestiach moralnych.
Nie słyszę prezydenta.
Dwa lata temu było to nie do pomyślenia.
Polska weszła w smugę wstydu.
--
Poznaj - bicie w przelocie - ep. en passant – szczególny ruch pionka w szachach
--
1_2
Diagram -- 1
Białe matują w 2 ruchach -- #2 --- ---- 1. Kf7! - tempo - e5! - 2. d5xe6 ep. - mat!
Chaos we mgle
Za sprawą ujawnionych przez RMF FM stenogramów ponownie możemy
się przekonać, że w katastrofie smoleńskiej nie ma
nic z romantycznego
dramatu. Jest tylko polska swawola i lekkomyślność.
--
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wladek
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polaniec
|
Wysłany: Wto 11:33, 26 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
-
kaesjot
26 lipca o godz. 7:18 4400
No cóż, Emerytowany Demokrato – takie pokolenie wychowaliście.
Jeśli uznać aktywną tu Kalinę za typową dla Was postać to znaczy ,
że sami tacy byliście i jesteście.
Dowodem jest tez 1989 kiedy „solidarni bojownicy o demokrację”
zaczęli żreć się między sobą o łupy po komuchach.
W PRL-u wychowywano nas w duchu internacjonalizmu.
--
wiesiek59
26 lipca o godz. 8:38 4410
I tylko pod krzyżem
tylko pod tym znakiem
Polska będzie Polską
a Polak Polakiem…….
No i stało się.
Nieważne jaka będzie Polska, bogata czy biedna, byle była KATOLICKA.
Wywalczyliście ją.
Dlaczego teraz takie zdziwienie?
Polska katolicka jest immanentnie związana z rasizmem, ksenofobią, nietolerancją.
OTAKE POLSKE walczyły rzesze styropianowców.
To był ten smiały projekt.
Niezadowoleni z efektów?
Cóż, jak się zabiera za inżynierię społeczną, to trzeba mieć podstawową
wiedzę na ten temat. Wiedzieć jakie skutki przyniesie manipulowanie społeczeństwem.
--
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Wto 11:39, 26 Lip 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wladek
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polaniec
|
Wysłany: Wto 11:43, 26 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
-
wiesiek59
26 lipca o godz. 9:46 4419
takei-butei
26 lipca o godz. 9:38 4418
Są efekty, więc należy ustalić przyczyny.
Jakie założenia poczyniono transformując poprzedni system?
Gdzie popełniono błędy?
Co należy zrobić, by poprawić funkcjonowanie?
Upłynął czas jednego pokolenia.
Za pomocą wiedzy z historii, socjologii, psychologii, można zdiagnozować.
Tyle że dokonać tego należy obiektywnie.
Nie sądzę by znalazło się przysłowiowych dziesięciu sprawiedliwych.
Zbyt skundlone są nasze elity, również te naukowe.
-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wladek
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polaniec
|
Wysłany: Pon 23:57, 01 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Jan Dziadul blog
1 sierpnia 2016
Jak tylko wyjechał papież, na antenę TVP wkroczył Kurski.
I zaczął mówić o miażdżeniu konkurencji
Kurski skakał prawie jak Piotr Rubik przy swoich oratoriach.
Pożegnanie Franciszka oglądaliśmy u Wiktora, byłego dziennikarza TVP
Katowice. Zazwyczaj siedzimy w TVN 24, ale tym razem wzruszyliśmy
się do tego stopnia, że przeoczyliśmy fakt,
że gospodarz karmi nas podstępnie sprawozdaniem TVP 1.
Na pierwszy rzut oka relacje się nie różniły. Tu i tam czekano,
aż papież ostatni raz wychyli się z okna na Franciszkańskiej,
a my w tłumie wypatrywaliśmy przyjaciół, którzy czuwali w Brzegach
i teraz wracali do Krakowa.
Franciszek powiedział parę słów tkliwie, krótko i treściwie.
„Pamiętajcie, módlcie się za mnie” – zakończył.
I po chwili jego biała sylwetka zgubiła się w głębi wyjątkowego okna.
Tuż po nim wystąpił, sporo dłużej, Jacek Kurski. Skakał prawie jak
Piotr Rubik przy swoich oratoriach. To było mocne.
„Zmiażdżyliśmy konkurencję. Ci, którzy mierzą oglądalność telewizji,
okrutnie krzywdzą media publiczne. Ale zmiażdżyliśmy ich”.
Tak mniej więcej brzmiało z Kurska. Tak po katolicku, od serca.
Zatkało nas. I poniosła mnie fantazja gryzipiórka.
Swoje lata mam, więc pamiętam. Był to pamiętny sierpień 1980 r.,
kiedy prezes telewizji Maciej Szczepański wystąpił do narodu.
Grzmiał i miażdżył. Kazał się opamiętać! Po nim dopiero mówili:
wicepremier, później premier, a następnie – sam pierwszy sekretarz.
Mocno to wówczas brzmiało i grzmiało, ale nieciekawie się skończyło.
Od tego czasu żaden prezes telewizji nie szedł tą drogą.
Ale nasz dzisiejszy prezes chodzi własnymi ścieżkami,
choć nie wiem, czy ten główny prezes długo na to będzie pozwalał.
Kolega mówi, Kurski – i wszystko wiadome. Co wiadome? – ja zupełnie nie kumam.
drukuj poleć wykop skomentuj (3)
--
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wladek
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polaniec
|
Wysłany: Czw 12:51, 18 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Mariusz Janicki, Wiesław Władyka 16 sierpnia 2016
Rośnie przyzwolenie na grubiaństwo i prostactwo
Cham uskrzydlony
Elity niby walczą z chamami, a chodzi o to, że zwykli Polacy im śmierdzą.
Tak ładnie ustawił to PiS, usprawiedliwiając politycznie chamstwo
i wpędzając w poczucie winy tych, którzy ośmielają się je zauważyć.
Władza zdaje się mówić do Polaków: bądźcie wreszcie tacy, jak chcecie,
jacy w głębi duszy naprawdę jesteście.Leszek Zych/Polityka Władza
zdaje się mówić do Polaków: bądźcie wreszcie tacy, jak chcecie,
jacy w głębi duszy naprawdę jesteście.
Państwo naśmiewają się z prostaczków, z ich obyczajów, także
wakacyjnych, z picia piwa, skarpet do sandałów, słuchania disco polo,
zanieczyszczania wydm, nieczytania niczego, ale w istocie pogardzają
Polakami i polskością. Oderwali się od prawdziwego życia, nie rozumieją
pulsu narodu, który bije w zwykłych, tradycyjnych rodzinach.
A te chcą żyć, tak jak chcą. Tak ostatnie spory o chamstwo, brak
wychowania, hejt, ksenofobię ukazuje propaganda skupiona wokół rządzącej dzisiaj formacji.
Zaczęło się mniej więcej od wywiadu prof. Zbigniewa Mikołejki, który
przywołał figurę Edka, sprytnego i bezwzględnego prostaka
z „Tanga” Sławomira Mrożka. Mikołejko dowodził, że władza PiS
wywołuje i ośmiela takie postawy, choć zastrzegał, że nie chodzi
o klasowość, ale o mentalność, bo Edkiem może być zarówno żul,
jak i profesor. Jednak wylała się na niego fala nienawiści, podobnie
jak na prezenterkę Agatę Młynarską, która podzieliła się na Facebooku
niemiłymi wrażeniami z pobytu nad Bałtykiem. Obojgu proponowano
wyniesienie się z kraju, skoro naród się nie podoba. Mikołejko bronił
swoich racji, ale Młynarska najwidoczniej się wystraszyła i przeprosiła.
Zresztą zaatakowali ją także inni telewizyjni celebryci, z dumą obnoszący
się z akceptacją radosnej przaśności. Wyraźnie zmienia się atmosfera,
społeczny klimat przyzwalający na „naturalną ekspresję” i nieumiarkowany język
--
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wladek
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polaniec
|
Wysłany: Pią 14:36, 21 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
---
Marek Świerczyński, Polityka INSIGHT
Konsternacja w wojsku,
czyli Antoni Macierewicz samolot zamawia
Minister obrony narodowej próbował wymusić lot do Brukseli
transportową casą.
Wojskowi odmówili. Takiego sporu w MON nie było od dawna.
Jak działa polski MAK
Pierwszy raz telefon w Siłach Powietrznych zadzwonił 16 listopada
po godz. 22. Odbierający go wyższy oficer z trudem przyjmował
do wiadomości polecenie, które w wojsku uznawane jest za przyczynę
wielu nieszczęść. Minister obrony narodowej chciał samolotu.
I to już, czyli na rano.
Noc z 16 na 17 listopada była dla wojskowych szczególna.
Antoni Macierewicz objął resort po Tomaszu Siemoniaku zaledwie kilka
godzin wcześniej. Jedną z jego pierwszych decyzji było
przewodniczenie delegacji, która nazajutrz, we wtorek
(17 listopada), miała uczestniczyć w unijnym spotkaniu ministrów obrony
narodowej. Jednym z tematów było ustalenie wspólnej odpowiedzi
UE na zamachy w Paryżu. Waga wydarzenia sprawiła, że Macierewicz
w ostatniej chwili zdecydował się zastąpić w roli szefa delegacji
wiceministra obrony Bartosza Kownackiego.
Wojskowi spekulują, że minister lecąc wojskową, a nie cywilną maszyną,
chciał zapewnić sobie mocne wejście w Brukseli (to była pierwsza
podróż zagraniczna członka nowego rządu). Miał to być lot jedną
z 16 użytkowanych przez nasze siły powietrzne nowoczesnych cas.
Jednak lotnicy wojskowi nie są przygotowani do odbywania lotów
cywilnych na tak długie dystanse,
do tego planowanych z tak niewielkim wyprzedzeniem.
W lotnictwie transportowym nie ma załóg, które pełniłyby całodobową
służbę. – Ludzie w łóżkach, samoloty niegotowe, plany lotu niezłożone,
a gdzie obliczenia dotyczące lotu? Odprawy? –
wylicza oficer, który spędził w lotnictwie 20 lat.
Podkreśla, że polskie wojsko stać na wysłanie samolotu praktycznie
gdziekolwiek: – Casy były nawet w Afganistanie – ale z zachowaniem
procedur. W czasie pokoju oznacza to m.in. planowanie liczone raczej
w dniach, a nie godzinach. – Lot na łapu-capu grozi katastrofą – tłumaczy nasz rozmówca.
– Możemy podstawić i dziesięć samolotów, ale niech uprzedzają –
załamuje ręce proszący o zachowanie anonimowości wojskowy,
dawniej w Siłach Powietrznych, obecnie w strukturach MON.
Dzięki jego relacji możemy odtworzyć to, co działo się
w nocy z 16 na 17 listopada na linii MON – siły powietrzne.
Oficerowie odmawiali nagięcia procedur, jednak minister nie ustępował.
Nie chciał słyszeć, by skorzystać z jednego z dwóch embraerów,
które po katastrofie smoleńskiej rząd wyczarterował od LOT-u.
To właśnie te maszyny i ich załogi są przeznaczone do tego typu zadań,
czyli lotów z najważniejszymi osobami w państwie, planowanych
nawet z niewielkim wyprzedzeniem.
W końcu sprawę wziął na siebie pewien generał. Miał powiedzieć
Antoniemu Macierewiczowi, że „on się pod tym nie podpisze”.
Dodał, że „dowodzenie przez telefon zakończyło się katastrofą
Iskry pod Otwockiem”. Chodzi o wydarzenia z 11 listopada 1998 r.,
gdy mimo złej pogody jeden z generałów telefonicznie wydał rozkaz
do wylotu szkolnej Iskry na rozpoznanie pogody przed lotniczą paradą
z okazji Święta Niepodległości. Załoga straciła orientację we mgle i rozbiła
się pod Warszawą. Dwaj piloci zginęli.
Wojsko wyszło z nocnej potyczki z ministerstwem obronną ręką.
Macierewicz w końcu ustąpił i skorzystał z embraera.
Oficerowie, którzy znają sprawę, zadają sobie teraz pytanie, czy generał,
który powiedział ministrowi „nie”, obroni siebie i swoich podwładnych.
---
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|